„Juwe, juwe, Juwenalia – kto nie pije ten kanalia!” – krzyczeli na Rynku studenci z pięciu rzeszowskich uczelni. – Macie się bawić do 7 rano przez kolejne trzy dni – wydał im polecenie prezydent Tadeusz Ferenc.

Studenckich korowodów było dwa. Jako pierwsi po godz. 13 na rzeszowski Rynek dotarli studenci z Uniwersytetu Rzeszowskiego, którzy zaczęli świętował muzyczną część „KultURaliów. O godz. 15 Rynek po brzegi wypełnił się żakami z Politechniki Rzeszowskiej, Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania, Wyższej Szkoły Prawa i Administracji oraz Wyższej Szkoły Inżynieryjno-Ekonomicznej.

– Zawsze oczekuję, kiedy będą juwenalia i Rynek stanie się tak piękny jak dzisiaj. Ozdabiacie miasto i za to wam bardzo dziękuję – mówił ze sceny do studentów prezydent Tadeusz Ferenc. – Ale chciałbym was również zmartwić i powiedzieć wam, że zabawy będą trwały tylko do godz. 7 rano. Obowiązkowo przez trzy dni wszyscy mają się bawić do godz. 7 rano. Niezależnie od wytrzymałości – żartował prezydent.

Podziękował również wszystkim organizatorom imprezy i powiedział, że co roku do niej tęskni i chce by trwała, jak najdłużej. – Jako młodzi ludzie jesteście ozdobą miasta. Z obowiązku, ale też z przyjemnością przekazuję dziś insygnia władzy w mieście – powiedział przekazując klucze do miasta na ręce organizatorów.

Życzenia świetnej zabawy z rzeszowskiej sceny przekazał studentom również marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl oraz rektorzy rzeszowskich uczelni.

Studencka impreza rozpoczęła się barwnymi korowodami. Trzeba przyznać, że w tym roku pomysłów na kolorowe przebrania im nie brakowało. Była więc łódź piracką, herbatki Lipton, grill, kowboje, studzienne nimfy, supermeni, aligatory, jaskiniowcy czy choinki. Okazało się również, że studentom udało się odnaleźć zaginiony Boeing linii malezyjskich. Na rzeszowski Rynek trafiła również grupa Hiszpanów, którzy przebrani w różowe majteczki trzymali w rękach różowe parasolki z logo klubu go-go znanego ostatnio z nieziemskich cen drinków.

– Kieckę, którą mam na sobie znalazłam w „ciuchlandzie”, poprzerabiałam, bo wyglądała jak sukienka babci i efekt jest zadowalający – mówiła Milena Kubaj z UR, która przebrana była za pastereczkę. – Na juwenaliach jest wspaniały klimat, wszyscy ze wszystkimi się bawią, robią wspólne zdjęcia. Szkoda tylko, że nie jest tak ciepło jak w zeszłym roku. To się jednak nie liczy, ważna jest świetna zabawa.

Rzeczywiście poranny deszcz mógł organizatorom spędzać sen z powiek. Jednak po południu rozpogodziło się i tysiące studentów bez przeszkód mogło przemaszerować przez miasto. Hasło „Juwe, juwe, juwenalia! Kto nie pije ten kanalia” było wykrzykiwane ze wszystkich gardeł. Trzeba przyznać, że studenci bali się być kanaliami. Kosze na śmieci, na drodze przejścia korowodu, bardzo szybko zapełniały się pustymi butelkami oraz puszkami po piwie.

Deszczową pogodą martwiła się również Amanda Larwa z UR. – Ale na szczęście się przejaśniło, a różnorakość kolorów dodaje tylko barw temu dniu. Są nawet bohaterowie z „Gry o tron” – mówi Amanda. – W ubiegłym roku w korowodzie uczestniczyło chyba trochę więcej osób, ale w tym roku są znacznie ciekawsze stroje.

Wielkie koncertowanie potrwa do niedzieli. Studenci UR swoje KultURalia obchodzą na ul. Cichej. Tam zagrają: Head Over Hils, Future Ccaravan, Chamy z bramy, Ubuntu, Power Play, Le Moor i Kamil Bednarek. W piątek start o godz. 16. Zagrają: Overcome, Kali-Gula, Cremaster, Hysteria, Sawblade, Over Soul, Luxtorpeda, Strachy na Lachy i Farben Lehre. 10 maja koncerty także zaczną się o godz. 16. Wystąpią: Wielki Format, Kamil PRJ, Piechu, Kryptonim Ryba RWP, Domber Bedi, Eroes, Projekt Symfoniczny i O.S.T.R.

Politechnika Rzeszowska będzie bawi się na miasteczku akademickim. Na początek zagrali: Perfect, Jamal, Fokus i Red Lips. W piątek od godz. 17.30 na scenie pojawią się: Kult, Enej, Sokół i Marysia Starosta oraz Chonabibe, natomiast w sobotę od 17.30 zagrają: IRA, Big Cyc, KSU i Brown.

Wejścia na koncerty zarówno w miasteczku PRz, jak i UR są bezpłatne.

Reklama