Robot do zadań specjalnych – akcji ratunkowych przy wycieku gazu i innych niebezpiecznych substancji. To dzieło Sebastiana Jakubowskiego, studenta Politechniki Rzeszowskiej.
– Inspiracją mojej pracy był wywiad przeprowadzony ze st. asp. Piotrem Caboniem z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie. Poruszyliśmy problemy, jakie strażacy napotykają podczas działań na terenach objętych skażeniem gazami niebezpiecznymi dla zdrowia i życia człowieka – tłumaczy Sebastian Jakubowski, student kierunku mechatronika na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej.
Jakubowski opracował prototyp robota inspekcyjnego dla straży pożarnej w ramach inżynierskiej pracy dyplomowej. Promotorem pracy był dr hab. inż. Krzysztof Kurc, prof. PRz z Katedry Mechaniki Stosowanej i Robotyki PRz.
Prace nad urządzeniem trwały ponad półtora roku. Projekt był modyfikowany, a ostateczny model robota jest jego trzecią wersją. Urządzenie jest wyposażone w czterokołowe podwozie, układ sterowania, układ zasilania, mikrokomputer, odpowiednią sensorykę, system wizyjny oraz niezbędne zabezpieczenia. Może być wykorzystywane podczas akcji ratunkowych przy wycieku gazu lub innych niebezpiecznych substancji.
Zadaniem robota jest dotarcie do obszaru skażonego, pomiar stężeń gazów i temperatury otoczenia oraz przekazanie w czasie rzeczywistym obrazu i danych do operatora. Urządzenie może pomóc skrócić czas potrzebny do oszacowania zagrożenia, a także dostarczyć dokładne informacje o badanym miejscu bez konieczności narażania strażaków na bezpośrednie działanie oparów o nieznanym składzie.
Oprogramowanie robota zostało napisane w języku Python3. Monitoruje zdarzenia takie jak np. upadek, dotknięcie, kolizja, a następnie informuje o nich operatora. Przekazywany obraz jest analizowany w czasie rzeczywistym. Komunikacja z komputerem operatora odbywa się za pośrednictwem długiego przewodu zabezpieczonego rurą karbowaną.
– Rozwiązanie to nie tylko minimalizuje opóźnienia i zakłócenia transmisji danych, ale również pozwala na szybkie odnalezienie robota np. w budynku. Umożliwia to również ewentualne wyciągnięcie urządzenia, jeśli znalazłoby się w miejscu trudno dostępnym – chwalą urządzenie pracownicy PRz.
Projekt robota pożarniczego jest nadal rozwijany. – Sam prototyp będzie z czasem udoskonalany o nowe rozwiązania” – zapowiada Sebastian Jakubowski.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl