W piątek zaprezentowano nowy, wymalowany w barwy Podkarpacia szynobus. Od niedzieli będzie kursował do Przemyśla. Nie obyło się bez niespodzianek. W pewnym momencie zniknęły klucze do pojazdu.
[Not a valid template]
Na Dworcu Głównym w Rzeszowie uroczyście oddano niebiesko-zielony szynobus, fachowa nazwa to – trójczłonowy elektryczny zespół trakcyjny z napędem elektrycznym 36 WE, który już od niedzieli kursował będzie z Rzeszowa do Przemyśla. Nowy szynobus robi wrażenie. Ma 170 miejsc siedzących, 160 stojących, maksymalna prędkość jaką osiąga to 160 km/godz. W niczym nie przypomina tego, co dotychczas jeździło po podkarpackich torach. Przestronny nowoczesny wagon, wygodne fotele i toalety, z których miło korzystać. Dla osób bardziej wymagających darmowe połączenie z Wi-Fi oraz gniazdka do ładowarek. Komfort jazdy bardzo wysoki, w ogóle nie słychać stukotu kół, do tego klimatyzacja, w oknach podwójne szyby, system informacji pasażerskiej, windy i miejsca dla wózków.
Szynobus został wyprodukowany przez firmę z Nowego Sącza Newag. To największa i jedna z najstarszych w Polsce firm kolejowych. Newag od lat modernizuje, naprawia i produkuje tabor kolejowy w kraju.
Nowy pociąg, w piątek na szyny ruszył dwa razy. Pierwszy raz pojechał z dziennikarzami do Rudnej, drugi raz zabrał samorządowców i mieszkańców Podkarpacia. Wjeżdżając na peron po raz pierwszy, szynobus uroczyście przeciął wstęgę.
– Bardzo się cieszę, że mieszkańcy Podkarpacia będą mogli jeździć tak komfortowym szynobusem. Od przyszłego tygodnia będzie już włączony do trakcji. Pamiętajmy, że kolej jest transportem ekologicznym i dlatego będziemy stawiać na jej rozwój – mówił podczas uroczystości Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego. – To nie koniec naszych zakupów. Kolejnych sześć szynobusów będzie zakupionych z Regionalnego Programu Operacyjnego. Myślę, że to poprawi komfort jazdy. Będziemy dbać o to by dopasowywać rozkład jazdy, tak aby był wygodny i terminowy dla pasażerów. Czas na kolej – zakończył Ortyl.
Gdzie te klucze?
Marszałek wręczył klucze Jerzemu Hurawskiemu, dyrektorowi Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
– Bardzo dziękujemy za klucze i wyrażam przekonanie, że szynobus przez wiele lat będzie służył pasażerom – dziękował Hurawski, dyrektor Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych… i klucze zniknęły. Szynobus odpalony, klucze nie były potrzebne. Najpierw powędrowały więc najpierw z rąk do rąk, a następnie na dworcowy parapet. W tym czasie rozpoczęła się druga jazda testowa dla nowego szynobusu. W pewnym momencie pracownicy w popłochu zaczęli kręcić się po peronie. Szukali zagubionych kluczy. – Jakie szczęście, że się znalazły. I tacka! – mówili z ulga kiedy dziennikarze przekazali im zagubiony przedmiot. – Co było jakby zaginęły? Szynobus po raz kolejny pewnie by nie odpalił.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i pierwszy kurs na trasie Rzeszów – Przemyśl odbędzie się w niedzielę o godz. 7.35.
W latach 2004-2013 samorząd województwa kupił w sumie 11 szynobusów. Ostatni to zaprezentowany właśnie w piątek szynobus EZT największy i najnowocześniejszy. Kosztował 16 mln złotych. W 80 procetnach został sfinansowany z budżetu państwa, a w 20 proc. z Funduszu Kolejowego. Nowy pociąg nosi imię ks. kardynała Adama Kozłowieckiego. Z taką prośbą zwróciła się do zarządu województwa Fundacja im. Ks. Kardynała Adama Kozłowieckiego „Serce bez granic”. Członkowie Fundacji chcieli w ten sposób przybliżyć postać kardynała Kozłowieckiego, który wywodzi się z Podkarpacia.
redakcja@rzeszow-news.pl