Najpierw podpalił jedno z pomieszczeń domu, a potem się zranił. 54-letni mężczyzna w poważnym stanie trafił do szpitala po domowej awanturze w Dynowie k. Rzeszowa.
Do zdarzenia doszło w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia – w poniedziałek, 26 grudnia. Po godz. 13:00 rzeszowscy policjanci otrzymali informacje, że w jednym z domów w Dynowie doszło do nieporozumienia pomiędzy domownikami.
– 54-letni mężczyzna podpalił jedno z pomieszczeń domu, a następnie zranił się. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, wyprowadzili z domu 29-letniego mężczyznę, któremu na szczęście nic poważnego się nie stało – mówi asp. sztab. Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji Rzeszowie.
Z kolei 54-latek z poważnymi obrażenimi został przewieziony do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie. Policja zaprzecza, by świadkiem domowej awantury było dziecko.
– W domu żadnego dziecka nie było – twierdzi Magdalena Żuk. Policja nie podaje, na jakim tle doszło do rodzinnych nieporozumień. – Dokładnie wyjaśniamy okoliczności, które poprzedziły pożar – mówią funkcjonariusze.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl