Romantyczny walentynkowy wieczór na rzeszowskim Rynku, już bez świąteczno-zimowego oświetlenia.
[Not a valid template]
Tak jak zapowiadano, od sobotniego poranka rozpoczął się demontaż świątecznych ozdób. Ma potrwać do niedzieli.
Ozdoby miały zniknąć wcześniej, ale prezydent Tadeusz Ferenc podjął decyzję, aby pozostały jeszcze dwa tygodnie. Pozwalała na to zresztą umowa zawarta z gliwicką firmą Perfekt-Rem, która dostarczyła i zainstalowała świąteczne oświetlenie.
Światełka ozdabiały miasto według 17 wzorów, nieco innych niż w poprzednich latach.
– Miasto co roku stara się, aby ozdoby jednak się zmieniały – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta. – Chodzi o to, żeby się nie opatrzyły mieszkańcom.
W tym sezonie oświetlenie zainstalowano m.in. na Rynku, przy pl. Śreniawitów i Farnym, ulicach: Kościuszki, Grunwaldzkiej, 3 Maja, Jagiellońskiej, Marszałkowskiej, Lisa-Kuli, Słowackiego, Asnyka, Matejki, Sokoła, Kilara, na Moście Zamkowym a także na wiaduktach Śląskim i Tarnobrzeskim.
Rzeszów za ozdoby zapłacił 600 tys. zł.
W tym roku, w internetowym konkursie na najładniej ozdobione w zimie polskie miasto, Rzeszów zajął czwarte miejsce.
redakcja@rzeszow-news.pl