To już oficjalna decyzja. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, wystartuje z rzeszowskiej listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu.
Decyzja zapadła we wtorek na zarządzie krajowym Platformy Obywatelskiej, która zatwierdziła liderów list wyborczych w jesiennych wyborach parlamentarnych. To, o czym mówiło się od dawna, że Tadeusz Ferenc wystartuje z listy Koalicji Obywatelskiej, we wtorek stało się faktem. PO podała, że „jedynką” KO w Rzeszowie będzie Tadeusz Ferenc.
– Serdecznie go witam z nami – powiedział po zarządzie krajowym PO lider partii Grzegorz Schetyna. Dodał, że listy KO do Sejmu zostaną domknięte 14 sierpnia i tego dnia będą akceptowane listy do Senatu.
Liderzy listy #KoalicjaObywatelska w okręgu nr 23 w wyborach do Sejmu ✌️🇵🇱 Zobaczcie! 👇@Zdzislaw_Gawlik @Skowronska_PO pic.twitter.com/AGqAgrjH9A
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) July 30, 2019
W drugim okręgu na Podkarpaciu – krośnieńsko-przemyskim (nr 22) – listę KO otworzy obecna posłanka PO Joanna Frydrych z Krosna. Drugi będzie Marek Rząsa, przemyski poseł PO i sekretarz podkarpackiej Platformy. Trzeci – Wojciech Blecharczyk, były burmistrz Sanoka.
Tadeusz Ferenc ostatni zbywał pytania o ewentualny start w wyborach do Sejmu. – Za wszelką cenę chcę pomagać mieszkańcom, zarówno Rzeszowa, jak i Polski. Moje działania są ukierunkowane na sprawy rzeszowian, jak i wszystkich Polaków. Informacja o mojej decyzji zostanie podana w odpowiednim czasie – mówił w poniedziałek Tadeusz Ferenc.
We wtorek rano, jeszcze przed posiedzeniem zarządu krajowego PO, prezydent Ferenc mówił nam: – Nie chcę uprzedzać faktów, decyzje zapadną w Warszawie, niech tam najpierw zostaną ogłoszone.
„Ferenc gwarancją bardzo dobrego wyniku”
To unikanie odpowiedzi na pytanie, czy wystartuje, czy nie, sugerowanie, że dziennikarze powinni się domyśleć, co postanowił, była w stylu Tadeusza Ferenca. O tym, co on postanowił nie wiedzieli nawet jego najbliżsi współpracownicy. W tym tygodniu Ferenc wziął urlop, na polityczne wieści z Warszawy czekał wypoczywając nad Soliną.
Od informacji byli odcięci nawet najważniejsi ludzie podkarpackiej PO. Nie wszyscy w PO są entuzjastami startu Tadeusza Ferenca do Sejmu, a na dodatek, że będzie lokomotywą listy KO. O bycie liderem aspirowali obecni posłowie PO: Zdzisław Gawlik (szef partii w regionie) i Krystyna Skowrońska. Gawlik dostał drugie miejsce, Skowrońska – trzecie.
O umieszczenie Tadeusza Ferenca na liście KO zabiegał sam Grzegorz Schetyna. Platforma ma nadzieje, że w Sejmie utrzyma dwa dotychczasowe mandaty w okręgu rzeszowskim a być może wynik Ferenca będzie na tyle dobry, że jakimś politycznym cudem na Wiejską wprowadzi trzech posłów.
– Bardzo się cieszę, że Tadeusz Ferenc zdecydował się na start w wyborach z listy Koalicji Obywatelskiej. Jego osoba plus nasi liderzy – Zdzisław Gawlik i Krystyna Skowrońska – dają gwarancję bardzo dobrego wyniku – mówi Rzeszów News poseł PO Marek Rząsa.
W oczekiwaniu na komisarza z PiS
Jeżeli Tadeusz Ferenc zdobędzie mandat posła, czego można być pewnym, w Rzeszowie czekają nas przedterminowe wybory na prezydenta miasta. Wcześniej do miasta wkroczy komisarz, nadany przez PiS. Największe na to szanse ma obecna wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, która może być PiS-owskim kandydatem na prezydenta Rzeszowa.
Nie zmienia to jednak faktu, że do zakończenia 17-letniej „ery Ferenca” w Rzeszowie czas najwyższy się przyzwyczajać. O fotel prezydenta zamierzają też walczyć obecny wiceprezydent Marek Ustrobiński oraz Konrad Fijołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa. Obaj są z „drużyny Ferenca”, mocniejszą kartę wydaje się mieć Fijołek.
Koalicję Obywatelską, oprócz PO, tworzą jeszcze Nowoczesna, Inicjatywa Polska, samorządowcy, we wtorek dołączyli do niej także Zieloni.
(ram, jg)
redakcja@rzeszow-news.pl