Zdzisław Gawlik w poniedziałek został w ratuszu zaprezentowany, jako następca Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa. – Nie przychodzę do pracy z siekierą – mówił Gawlik.
Na cotygodniowym spotkaniu Ferenca ze swoimi podwładnymi pojawił się Zdzisław Gawlik, obecny wiceminister skarbu. Gawlik kandyduje do Sejmu z 2. miejsca listy Platformy Obywatelskiej w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiem. Ferenc startuje do Senatu z niezależnego komitetu, ale ma poparcie PO.
Nie przychodzi z siekierą
W przypadku wygranej, Tadeusz Ferenc chce, by jego miejsce w ratuszu zajął właśnie Zdzisław Gawlik. – Udzielam mu poparcia – mówił na spotkaniu w ratuszu Tadeusz Ferenc. – Chcę, żeby moje miejsce zajął doświadczony człowiek. Zdzisław Gawlik nim jest – podkreślał prezydent Rzeszowa.
– Wieczni nie będziemy – mówił do urzędników Ferenc. – Mamy tutaj dyrektorów, pracowników, którzy spełniają swoje role. Oczywiście, jakieś tam braki są. Ale zależałoby mi, żeby ci ludzie dalej pracowali. Taką gwarancją jest minister Gawlik. Jest mieszkańcem Rzeszowa, zna to miasto, jest doskonale wykształcony – dodał Ferenc.
Gawlik podziękował Tadeuszowi Ferencowi za zaproszenie na spotkanie w ratuszu. – To jak Rzeszów wygląda, to zasługa prezydenta i jego umiejętności tworzenia i zarządzania ludźmi – mówił Gawlik.
– Jakkolwiek potoczą się moje losy w przyszłości, to jestem człowiekiem, który do nowego miejsca nie przychodzi z żadną siekierą, czy scyzorykiem i żeby komukolwiek grozić. Cenię sobie ludzi, którzy pracują, którzy osiągają sukcesy na swojej drodze. Bo wtedy, gdy przychodzi ktoś żeby zarządzać, to może to skutecznie zrobić, jak ma dobrych ludzi – powiedział na spotkaniu wiceminister skarbu.
Ferenc – dobry gospodarz
Kilka godzin później Zdzisław Gawlik wziął udział w konferencji Platformy Obywatelskiej na temat osiągnąć 8-letnich rządów PO i co w tym czasie zrobiono na Podkarpaciu. Gawlik został zapytany o udział w porannym spotkaniu w ratuszu i czy to oznacza, że wystartuje w wyborach na prezydenta Rzeszowa, jeżeli Ferenc dostanie się do Senatu.
– Taka decyzja może zapaść, gdy pan prezydent uzyska akceptację wyborców i zostanie senatorem. Wtedy, kiedy będzie do obsadzenia fotel prezydenta Rzeszowa, wtedy będę podejmował decyzję. Cieszę się, że mogę współpracować z Tadeuszem Ferencem, dobrym gospodarzem – mówił na konferencji Zdzisław Gawlik.
Wizyta o niczym nie przesądza
Wiceminister skarbu powiedział także, że w trakcie kampanii wyborczej możliwe jest jeszcze zrealizowanie korzystnych projektów dla Podkarpacia. Gawlik mówił, że z Ferencem „zacieśnił kontakty”.
– To nie było spotkanie [w ratuszu – red.], które przesądzałoby o tym, jaka będzie moja dalsza droga życiowa. Poprzednio brałem udział w spotkaniu z mieszkańcami, na którym uzupełniłem wiedzę o potrzebach Rzeszowa, co jeszcze dla tego miasta zrobić. Rozmawialiśmy m.in. jak uatrakcyjnić np. zalew rzeszowski. Współpraca samorządu z administracją centralną może temu sprzyjać – powiedział Zdzisław Gawlik.
Zaznaczył, że jego udział w spotkaniu w ratuszu „jeszcze niczego nie przesądza”. – Cieszę się, że tak dobry gospodarz zaprosił mnie do współpracy – dodał Gawlik.
WALDEMAR BIENIEK
redakcja@rzeszow-news.pl