Fot. Urszula Chrobak / Rzeszów News. Na zdjęciu Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa

– Uczynimy wszystko, by taka sytuacja już nigdy więcej się nie powtórzyła – napisał w liście do prezesa Podkarpackiego Okręgowego Związku Bokserskiego prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Kilka dni temu grupa chuliganów zaatakowała w Rzeszowie angielskich trenerów boksu.

O zdarzeniu w poniedziałek napisała gazeta „Nowiny”. W hali Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji rozgrywany był VII Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Stanisława Kiliana. Rywalizowali w nim młodzi bokserzy, nie tylko z Polski, ale także z Niemiec, Ukrainy, Francji i Anglii. „Nowiny” napisały, że w nocy z czwartku na piątek kilku angielskich trenerów zostało brutalnie napadniętych przez grupę chuliganów.

„Zaatakowali nas w parku obok pomnika Sikorskiego. Było ich kilkunastu, wypadli zza drzew” – powiedział „Nowinom” Adam Wójcik. To Polak, który w Manchestrze, jako trener boksu, pracuje w klubie bokserskim Bolton Champions. Rozmówcy gazety twierdzą, że Anglicy byli zaczepiani tego samego dnia na rzeszowskim Rynku. W jednym z lokali od ochroniarza mieli usłyszeć: „Je…ć Anglików”. Gdy wyszli zostali zaatakowani w parku przez grupę chuliganów. Anglicy zaczęli się bronić, ale jeden z trenerów z rozciętą głową trafił na pogotowie.

Adam Szeląg, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, powiedział, że policjanci na interwencję pojechali około godz. 2-3 w nocy i zatrzymali trzy osoby. Szeląg w rozmowie z „Nowinami” stwierdził, że zaatakowane osoby ostatecznie uznały, że nic się nie stało.

Tadeusz Ferenc: Sytuacja karygodna

List w sprawie ubiegłotygodniowych wydarzeń wystosował dzisiaj (9 czerwca) Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Skierował go do Zbigniewa Szmigiela, prezesa Podkarpackiego Okręgowego Związku Bokserskiego w Rzeszowie. „Proszę przyjąć z głębi serca płynące przeprosiny i wyrazy najwyższego ubolewania po gorszącej napaści grupy rzeszowskich chuliganów na Prezesa i Trenera Klubu Bolton Champions z Manchesteru ” – czytamy w liście prezydenta.

„To sytuacja karygodna, która absolutnie – nigdy i nigdzie – nie powinna mieć miejsca. Jednak to, że doszło do niej w Rzeszowie i wobec osób, które przybyły tu jako zagraniczni goście, jest dla władz samorządowych miasta powodem do szczególnego zażenowania” – pisze w dalszej części listu Tadeusz Ferenc.

Prezydent Rzeszowa zapewnia, że zostały już podjęte „stosowne działania, by skutecznie przeciwdziałać przejawom agresji i zwykłego bandytyzmu”. W liście Tadeusz Ferenc napisał, że te działania mają charakter „bieżący, jak i profilaktyczny” i dotyczą „każdej przestrzeni życia społecznego, ale szczególnie obszaru sportu”. Prezydent podkreśla, że sport nie wiąże się tylko z wynikami sportowymi, ale przestrzeganiem zasad fair play.

„Uczynimy wszystko, by sytuacja kłopotliwa, również dla Pana Prezesa, już nigdy się więcej nie powtórzyła. Wiodącą czynimy zasadę: Zero tolerancji dla agresji, przemocy i chuligaństwa. Wraz z przeprosinami niech mi będzie wolno wyrazić nadzieję, że mimo doznanych przykrości, angielscy goście Pana Prezesa zachowają dobre wrażenia z pobytu w Rzeszowie i zechcą tu wrócić – czy to na kolejne turnieje piłkarskie, czy przy innych okazjach” – napisał Tadeusz Ferenc.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama