Zalany wodą, w stanie surowym, „pływał” w bagnie i błocie – tak w piątek (23 czerwca) wyglądał grób nieżyjącego Tadeusza Ferenca, byłego prezydenta Rzeszowa.
Zdjęcia: Czytelnik Rzeszów News
W piątek (23 czerwca) brałem udział w pogrzebie bliskiej mi osoby na cmentarzu komunalnym Wilkowyja w Rzeszowie. Po drodze mijałem grób, który zalany był wodą, w stanie surowym – „pływał” w bagnie i błocie.
Jakie było moje zdziwienie, że jest to grób prezydenta miasta Tadeusza Ferenca, który zmarł niecały rok temu, a pogrzeb odbił się szerokim echem w mediach regionalnych oraz ogólnopolskich.
Można oceniać jego rządy pozytywnie lub negatywnie, lubić go lub nie. Niezależnie z jakiego ugrupowania politycznego pochodził, to był to nasz wieloletni włodarz miasta. Po śmierci należy mu się szacunek.
To wstyd dla miasta, że grób byłego prezydenta Rzeszowa wygląda w tak tragicznym stanie prawie rok od jego śmierci. Może w przyszłości powstanie tam pomnik, ale do tego czasu to miejsce powinno się w jakiś sposób zabezpieczyć.
Nie wiem, kto za to odpowiada – rodzina/miasto, czy inna instytucja. To nieważne, ale warto coś z tym zrobić, bo grób wygląda strasznie i źle świadczy o tym, jak miasto traktuje swojego wieloletniego prezydenta.
Grób Tadeusza Ferenca mijali również inni ludzie. Nie kryli swojego rozgoryczenia, nie wierzyli w to, co widzą.
Mateusz, Czytelnik Rzeszów News
Tadeusz Ferenc prezydentem Rzeszowa był przez ponad 18 lat. Na skutek powikłań po zachorowaniu na COVID-19, ze stanowiska zrezygnował 10 lutego 2021 r. w dniu swoich 81 urodzin. Zmarł 27 sierpnia 2022 r., 2 września został pochowany na cmentarzu Wilkowyja.
redakcja@rzeszow-news.pl