Dramatyczny finał policyjnego pościgu za kierowcą volkswagena golfa. 43-letni mężczyzna uderzył w blokujący mu drogę radiowóz. Niestety, nie przeżył.
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Około godz. 22:00 dyżurny policji w Sandomierzu powiadomił dyżurnego w Tarnobrzegu o policyjnym pościgu za kierowcą VW golfa, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Sandomierzu na ul. Krakowskiej.
Policjanci, prowadząc pościg, wjechali na teren Podkarpacia, gdzie do pościgu przyłączyli się funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, a następnie policji w Mielcu. Jak twierdzi policja, VW jechał trasą Baranów Sandomierski – Mielec.
Uderzył w policyjny radiowóz
W Jaślanach (pow. mielecki) policjanci, chcąc utrudnić ucieczkę kierowcy, ustawili na drodze radiowóz z włączonymi sygnałami. Gdy zobaczyli, że kierowca nie zamierza się zatrzymywać, wybiegli z radiowozu. Rozpędzony VW uderzył w policyjny pojazd.
– Siła uderzenia była tak duża, że radiowóz przemieścił się i uderzył w stojący na prawym pasie samochód ciężarowy, którego kierowca zatrzymał się w bezpiecznej odległości, by nie przeszkadzać w policyjnej akcji – twierdzi Anna Klee-Bylica z podkarpackiej policji.
Uszkodzony VW stanął w płomieniach. Policjanci wyciągnęli kierowcę i zaczęli mu pomagać. W gaszeniu auta pomagali świadkowie. Mimo reanimacji, którą przejęła załoga karetki, życia mężczyzny nie udało się uratować. To 43-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego.
Golfem nie podróżowały inne osoby. Na miejscu zdarzenia policyjne czynności prowadzono pod nadzorem prokuratora. Droga wojewódzka nr 985 przez kilka godzin była zablokowana. Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tragicznego w skutkach pościgu.
Policjanci pod lupą prokuratora
Pierwsze i wstępne czynności prowadzone są pod kątem wypadku ze skutkiem śmiertelnym. – Ostateczna kwalifikacja prawna zostanie przyjęta po zabezpieczeniu wszystkich dowodów – mówi nam Marian Burczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Mielcu.
– Śledztwo prawdopodobnie zostanie wszczęte w poniedziałek. Sprawdzamy również, czy ze strony policjantów biorących udział w akcji pościgowej mamy do czynienia z niedopełnieniem obowiązków lub przekroczeniem przez nich uprawnień – dodał Burczyk.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl