– Jeśli będziemy rozmawiać przy pomocy sztuki, to szansa, że się lepiej poznamy i zrozumiemy jest większa – mówił Jan Nowara, dyrektor Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie, który wraz z przedstawicielami teatrów ze Słowacji, Czech, Węgier, Ukrainy i Litwy podpisał w Muzeum-Zamku w Łańcucie deklarację założycielską Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Trans/Misje.
Festiwal Trans/Misje stał się faktem we wtorkowe popołudnie w Muzeum-Zamku w Łańcucie. To właśnie tam spotkali się dyrektorzy sześciu teatrów, którzy podpisali deklarację założycielską.
Wśród nich znaleźli się: rzeszowski Teatr im. W. Siemaszkowej, który był inicjatorem festiwalu, słowacki Państwowy Teatr Košice, czeski Narodowy Morawsko-Śląski Teatr w Ostrawie, węgierski Teatr im. Mihála Csokonaiego w Debreczynie, Narodowy Ukraiński Teatr Dramatyczny im. Marii Zańkowieckiej oraz litwiński Teatr Dramatyczny im. Juozasa Miltinisa w Poniewieżu. Partnerem honorowym festiwalu zostało łańcuckie Muzeum-Zamek.
– Bardzo chciałbym, żeby ten festiwal dał nam szansę takiej szczerej, osobistej rozmowy artystów, w której zbliżymy się do siebie i lepiej zrozumiemy, a z drugiej pozostaniemy też sobą i pewnie nasze poglądy na świat i historię będą się różniły. Jeśli będziemy rozmawiać przy pomocy sztuki, to szansa, że się lepiej poznamy i zrozumiemy jest większa – przekonuje Jan Nowara, dyrektor „Siemaszki”.
Jedyny taki festiwal
Pomysł na tego typu festiwal zrodził się w głowie Jana Nowary jeszcze w 2014 roku, gdy startował w konkursie na dyrektora teatru. Wówczas w swojej strategii prowadzenia tej instytucji, zawarł ideę powołania do życia Podkarpackiego Terytorium Sztuki, które miało być forum artystycznym i intelektualnym. Tego projektu, niestety, nie udało się zrealizować.
Kolejnym krokiem była świadomość, że Rzeszów i całe Podkarpacie znajduje się na granicy Polski, na granicy Europy, dlatego pojawiła idea, która skrystalizowała się początkiem tego sezonu artystycznego, aby spróbować zbudować Międzynarodowy Festiwal Sztuki Trans/Misje. I tak się właśnie stało.
Nowy festiwal ma być unikatowym wydarzeniem artystycznym w skali Europy. Dlaczego? Bo ambicją jego twórców jest to, aby stał się największym festiwalem organizowanym przez kraje Grupy Wyszehradzkiej oraz partnerów z Ukrainy i Litwy.
– Festiwal jest ulokowany w dobrym miejscu dla Europy Środkowej i Wschodniej. 100 lat temu w tym miejscu znikały okowy okupacji i niewoli – dotyczyło to wszystkich tych narodów, które podpisały dziś porozumienie – mówił Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki.
Podczas uroczystości każdy z dyrektorów odczytał fragment deklaracji założycielskiej w swoim języku ojczystym. Zaprezentowano również oficjalnie logo nowego festiwalu.
Przestrzeń dla sztuki
Pierwsza edycja Trans/Misji ma się odbyć w Rzeszowie w dniach 25 sierpnia – 1 września 2018 roku i ma nawiązywać w swojej treści do 100 rocznicy zakończenia I wojny światowej. Stąd też jej tytuł – „1918. Koniec i początek”. Drugą edycję przygotuje Państwowy Teatr w Koszycach, a kolejne zostaną dopiero ustalone.
– Ten Festiwal to przestrzeń dla sztuki, która będzie mogła pokonywać granice, będzie mogła być niesiona w uniwersalnej formule, która każdemu z nas jest zawsze potrzebna – mówił Ortyl.
Ideą festiwalu jest interdyscyplinarność zarówno w sferze sztuki (teatr, taniec, muzyka, film, plastyka, performance, nowe media itd.), jak i innych dziedzin z zakresu nauki (nauki polityczne, historyczne, literaturoznawstwo, teatrologia, socjologia itd.). Dlatego planowane spotkania festiwalowe mają dotyczyć nie tylko wydarzeń artystycznych, ale również działań edukacyjnych, takich jak debaty, spotkania z twórcami, konferencje naukowe czy wykłady.
– Bardzo nam zależy, aby ten festiwal nie dział się tylko w murach instytucji artystycznych, wręcz przeciwnie. Chcemy, aby anektował on inne przestrzenie, bo naszym zadaniem jest również dotrzeć z przekazem festiwalu do ludzi, którzy niekoniecznie są teatromanami, czy melomanami, ale biorą udział w wydarzeniach, które odbywają się w przestrzeni wspólnej, jak ulice czy galerie handlowe – mówił kilka tygodni temu Rzeszów News Jan Nowara.
Przekraczać granice
Formuła festiwalu zakłada, że jego kolejne edycje będą odbywały się na przemian u poszczególnych partnerów przedsięwzięcia: w Polsce w Rzeszowie, w Słowacji w Koszycach w Czechach w Ostrawie, na Węgrzech w Debreczynie, na Ukrainie we Lwowie oraz na Litwie w Poniewieżu. W ten sposób uczestnicy projektu kolejno będą przejmowali rolę gospodarza festiwalu, kreując jego ideę i zawartość programową.
Każda edycja ma być inaugurowana międzynarodowym przedsięwzięciem artystycznym organizowanym wspólnie przez wszystkich partnerów. Nazwa festiwalu Trans/Misje nawiązuje – poprzez pierwszy człon „Trans” – do przekraczania granic, zaś druga część – „Misje” – odnosi się do roli sztuki w życiu codziennym społeczności.
– Żywa sztuka prowokuje do spotkania, rozmowy, wyjścia, przeżycia czegoś. To jest takie wyrywanie ludzi z kieratu pracy. Teatr tym sposobem pokazuje, że ma ofertę skierowaną szerzej niż tylko do swojej wiernej publiczności – mówił Jan Nowara.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl