Ci którzy sądzili, że Rzeszów zarzuci myśl o siłowym przyłączeniu Trzebowniska, będą pewnie niemile zaskoczeni. Pomimo że wyniki ostatnich konsultacji w tej gminie były dla nas druzgocące, Prezydent postanowił znowu skierować pod obrady Rady wniosek o połączenie obu gmin.

Wielokrotnie już o tym mówiłem i pisałem, ale skoro tak trzeba, to powtórzę to jeszcze raz. Połączenie Rzeszowa z Trzebowniskiem byłoby korzystne dla wszystkich. Zarówno dla mieszkańców Rzeszowa jak i Trzebowniska, czy nawet powiatu i regionu. Nawet pracownikom urzędu z Trzebowniska, jak i radnym tej gminy można by zaproponować interesujące rozwiązania, które mogłyby ich przekonać do zmiany stanowiska. Jednak operacja ta musi się odbywać we wzajemnej zgodzie i porozumieniu, gdyż tylko wtedy można liczyć na dodatkowe dochody do budżetu połączonej gminy (to niebagatelna kwota około 100 mln złotych) W dodatku trend w ustawodawstwie i praktyce administracyjnej jest dzisiaj taki, żeby nie dopuszczać, nie akceptować połączeń na siłę. Potrzeba zatem długiego i cierpliwego przekonywania.  Tymczasem nasze dotychczasowe zakulisowe działania nie tylko nie przyniosły sukcesu, ale wręcz powiększyły w gminie Trzebownisko ilość przeciwników połączenia z Rzeszowem. Skoro więc dzisiaj zgody nie ma, to podejmowanie kolejnych takich prób w tym samym stylu tylko szkodzi wzajemnym relacjom i niczemu dobremu nie służy.

Reklama