Reklama

Służby drogowe usunęły kilkudziesięciotonową turbinę z autostrady A4 na odcinku Dębica – Ropczyce. Teraz drogowcy naprawiają nawierzchnię. Utrudnienia w ruchu na A4 potrwają jeszcze kilka dni.

[Not a valid template]

 

Usuwanie turbiny w Skrzyszowie miało się rozpocząć o godz. 12:00, ale stało się to dopiero o 13:00.  Na miejsce wypadku przyjechał „żuraw” z lawetą”. Na szczęście prace nie trwały zbyt długo. Turbinę usunięto w ciągu 1,5 godziny. W tym czasie na A4 na odcinku Dębica – Rzeszów ruch pojazdów był wstrzymany, samochody kierowane były na objazdy na dawną krajową „czwórkę”.

Ok. godz. 14:30 policjanci zakończyli prace związane z zabezpieczeniem miejsca wypadku na czas prowadzonej operacji. – Nie kierujemy już ruchu na objazdy – poinformowała nas Dominika Kopeć z ropczyckiej policji.

Od razy do pracy przystąpiła firma, która naprawia uszkodzoną nawierzchnię na pasie szybkiego ruchu, czyli przy pasie zieleni, w kierunku Rzeszowa. W nawierzchni powstały trzy około 5-centymetrowe wyrwy.

– Odcinek około 80 m autostrady został wygrodzony. Na tym odcinku ruch na A4 jest zwężony. Obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Wykonawca kładzie nową warstwę ścieralną na powstałych ubytkach. Trzeba będzie poczekać aż warstwa wyschnie – mówi Bartosz Wysocki z rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Nawierzchnia na autostradzie zostanie naprawiona jeszcze w poniedziałek, ale to nie oznacza, że tego samego dnia całkowicie znikną utrudnienia w ruchu. 80-metrowy odcinek A4 w obu kierunkach nadal będzie zwężony do czasu naprawienia barier ochronnych, które zostały zniszczone przez kierowcę ciężarówki.

– Naprawa barier rozpocznie się we wtorek, prace potrwają około dwóch dni. Gdy bariery będą wymienione, wygrodzenie od razu zostanie zdemontowane. Na pewno nie będziemy czekać z puszczeniem ruchu – dodaje Wysocki.

Utrudnienia w ruchu na autostradzie w dalszym ciągu występują w kierunku Rzeszowa i Krakowa. – We wtorek mogą być jeszcze chwilowe utrudnienia w kierunku Krakowa, gdy na miejsce zostaną przywiezione nowe bariery. Jeśli utrudnienia będą, to chwilowe – twierdzi Bartosz Wysocki.

GDDKiA za naprawę nawierzchni A4 i wymianę barier nic nie zapłaci. Prace wykonuje zewnętrzna firma, która w ramach umowy z GDDKiA jest zobowiązana do utrzymania autostrady.

Do wypadku w Skrzyszowie pomiędzy Dębicą a Ropczycami doszło w niedzielę ok. godz. 16:30. 40-letni kierowca ciężarówki z naczepą, jadący w stronę Rzeszowa, stracił panowanie nad pojazdem. Ciężarówka przełamała bariery ochronne między pasami ruchu i przewróciła się.

Do godz. 2:00 w nocy trwały prace związane z usunięciem ciężarówki z A4. W poniedziałek po południu drogowcy przystąpili do usunięcia kilkudziesięciotonowej turbiny, która była przewożona na naczepie, a która została na noc na autostradzie.

Ciężarówką kierował 40-letni mieszkaniec Gdyni. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że w pojeździe prawdopodobnie pękła lewa przednia opona, co doprowadziło do wypadku. Mężczyzna trafił do szpitala. Jego życiu aktualnie nie zagraża niebezpieczeństwo. 40-latek w chwili zdarzenia był trzeźwy.

Policjanci sprawdzają, z jaką prędkością jechał kierowca ciężarówki. Dopuszczalna prędkość na A4 wynosi 140 km/h.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama