Fragmenty Bramy Sandomierskiej odkryli archeolodzy podczas prac na ulicy Grunwaldzkiej. Znaleźli też bruk z „kocich łbów”, drewnianą konstrukcję drogi oraz mnóstwo zabytków ruchomych, głównie fragmentów ceramiki.
W drugiej połowie listopada ruszyły prace archeologiczne na ulicy Grunwaldzkiej, które poprzedzają planowaną wymianę deptaka. Za niespełna 665 tys. zł wykonuje je Fundacja Rzeszowska Ośrodka Archeologicznego we współpracy z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego i Pracownią Archeologiczną Mirosław Mazurek.
Myto w bramie
Już po niespełna czterech tygodniach prac, archeologom udało odnaleźć się słynną Bramę Sandomierską, która wyznaczała granice dawnego, lokacyjnego Rzeszowa. – Fragmenty muru znaleźliśmy na głębokości 2,5 metra. Są one mocno zniszczone przez współczesne instalacje – wyjaśnia Mirosław Mazurek z Pracowni Archeologicznej.
Fragmenty bramy znajdują się w wykopie przy skrzyżowaniu z ulicą Kopernika. Brama, a konkretnie kwadratowy budynek, znajdował się prawdopodobnie pomiędzy dzisiejszymi narożnikami budynków ulicy Grunwaldzkiej, które krzyżują się z ulicą Kopernika. Obiekt był na tyle szeroki, że mogły wyminąć się na nim dwa wozy.
W bramie znajdował się urząd celny, gdzie pobierano myto. Powstała ona w XVII wieku, zastępując wcześniejszy przelot w wałach miejskich. Brama przetrwała do wieku XVIII. Najprawdopodobniej, zniszczyli ją Austriacy w trakcie niwelowania terenu. – Prawdopodobnie w trakcie przebudowy ulic, ta brama im przeszkadzała – wyjaśnia Mazurek.
Dokopać się do fundamentów
Ponadto, archeolodzy znaleźli bruk z „kocich łbów”, drewnianą konstrukcję drogi oraz mnóstwo zabytków ruchomych, głównie fragmentów ceramiki. Odnalezione skarby naukowcy datują na XVII w. Wskazuje na to chociażby znaleziona w ziemi moneta właśnie z tego okresu. Tyle „drobiazgów” świadczy o tym, że trakt był bardzo intensywnie używany.
Archeolodzy zakładają, że być może uda im się odnaleźć starsze fortyfikacje oraz dalsze warstwy drogi. Planują także dokopać się do fundamentów Bramy Sandomierskiej.
Ulicę Grunwaldzkiej archeolodzy rozkopali w siedmiu miejscach. Tym razem, w przeciwieństwie do ulic 3 Maja i Kościuszki, nie są prowadzone równolegle z pracami budowlanymi. – Dzięki temu możemy pracować spokojnie, metodycznie. Możemy także przebadać większy obszar – wyjaśnia Dariusz Bobak, dyrektor Fundacji ROA.
Po zakończonych pracach ratusz w przyszłym roku planuje ogłosić przetarg na wykonawcę wymiany deptaka – kostkę zastąpią jasnoszare granitowe płyty. Ma to potrwać około rok. Koszt wymiany nawierzchni szacuje się na ok. 4 mln zł.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl