Końcówka ulicy Ludwika Chmury w Rzeszowie wąska i dziurawa jak ser szwajcarski. Miasto obiecuje: – Wyremontujemy i poszerzymy ten odcinek.
Końcówka ulicy Ludwika Chmury, biegnąca w kierunku Rudnej Wielkiej ma kilkadziesiąt metrów długości i 1,5 m szerokości. Do tego jest dziurawa, jak ser szwajcarski, o czym poinformował nas Bogdan, Czytelnik Rzeszów News.
– Samochody, które się mijają, muszą zjeżdżać na pobocza. Stan drogi obecnie jest tragiczny. Porobiły się już duże dziury. W kilku można już pourywać koła – alarmuje Bogdan. – Nikt nie dba o ten odcinek drogi, a już dawno powinny tu powstać dwa pasy ruchu. Jazda jest coraz bardziej niebezpieczna – dodaje.
Miasto o fatalnie stanie drogi wie, ale na razie nie może wiele zrobić, bo teren nie jest własnością Rzeszowa, a gminy Świlcza. – Przez tę drogę przechodzi granica między gminami – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
– Niemniej jednak, obok drogi leżą tereny znajdujące się już w Rzeszowie, ale należące do prywatnych właścicieli. Chcemy je wykupić, drogę wyremontować i poszerzyć – zapewnia Chłodnicki.
Miasto inwestycję planuje zrealizować w przyszłym roku. Jeszcze nie wiadomo, czy zrobi to w porozumienia z gminą Świlcza.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl