Za niespełna 15 mln zł powstanie nowa jednostka straży pożarnej w rzeszowskiej strefie ekonomicznej Dworzysko. Inwestycja ma być gotowa do 2020 roku.
We wtorek w siedzibie Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie jej szef bryg. Tomasz Baran podpisał umowę z firmą „Baudziedzic” z Rudnej Małej na budowę nowej jednostki straży na terenie strefy „Rzeszów-Dworzysko”. „Baudziedzic” reprezentował wiceprezes firmy Marcin Baran.
To właśnie podrzeszowska firma na blisko 2-hektarowej działce pomiędzy ulicami Inwestycyjną i Dworzysko w pobliżu skrzyżowania drogi krajowej nr 94 z drogą ekspresową S19 wybuduje nową jednostkę straży.
Strażacy mieli problemy z zebraniem pieniędzy na inwestycję. Do pierwszego przetargu zgłosił się tylko „Baudziedzic”. Za wybudowanie nowej jednostki zażądał 15,8 mln zł. Przetarg unieważniono, bo strażacy na inwestycję mieli niewiele ponad 12,2 mln zł. Dostali jeszcze 1,2 mln zł z ratusza, od starosty rzeszowskiego 100 tys. zł. Dodatkowych pieniędzy nie dorzucił jednak urząd wojewódzki, wojewoda Ewa Leniart dała wcześniej 3,2 mln zł, więcej nie była w stanie.
Komenda miejska straży pożarnej inwestycję okroiła. Strażacy zrezygnowali z budowy boiska sportowego, bieżni sportowej oraz budynku wspinalni wraz ze ścianą wspinaczkową oraz urządzeń do suszenia węży. Do drugiego przetargu zgłosiły się trzy firmy, w tym także „Baudziedzic”. Dał najniższą kwotę – 14,9 mln zł. Wciąż za dużo.
Szefowie komendy nie chcieli unieważniać kolejnego przetargu, dlatego postanowili znów szukać brakujących pieniędzy. Tym razem udało się je zdobyć. Budowę nowej jednostki straży w strefie „Rzeszów-Dworzysko” wsparli marszałek podkarpacki (500 tys. zł), Komenda Główna PSP (800 tys. zł) i ponownie starosta (100 tys. zł). Dzięki temu udało się podpisać umowę z „Baudziedzic”.
Budowa nowej jednostki ma się rozpocząć jeszcze w tym roku i potrwa do końca października 2020 r. Główny budynek będzie miał 11 tys. m sześciennych. Będą w nim biura administracyjne, hala garażowa, w której znajdzie się 12 stanowisk dla samochodów ratowniczo-gaśniczych, specjalnych pojazdów, łodzi, kontenerów, przyczep i innego sprzętu ratowniczego.
Na terenie nowej jednostki powstaną również cztery pomocnicze garaże, magazyny, warsztat, stacja do przeglądów i konserwacji sprzętu ochrony dróg oddechowych i ubrań ochrony chemicznej. Nie zabraknie też myjni dla samochodów pożarniczych, a ponadto powstanie sala edukacyjna „Ognik” oraz komora dymowa do szkolenia strażaków.
Będzie też sala szkoleniowa, nowa jednostka ma również pełnić funkcję rezerwową stanowiska kierowania dla szefa podkarpackich strażaków. – W nowej jednostce będzie służyło kilkudziesięciu strażaków, w tym od 9 do 16 na zmiany oraz dwie lub trzy osoby codziennie – po osiem godzin – informuje Grzegorz Wójcicki z rzeszowskiej KM PSP.
Nowa jednostka będzie też placówką dyżurną dla 24 ratowników, którzy muszą pracować przez całą dobę i mieć później tyle samo czasu na odpoczynek. Nowa jednostka ma znacząco skrócić czas dojazdów strażaków do zdarzeń w północno-zachodniej części Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, na A4 i S19 oraz poprawić bezpieczeństwo stref przemysłowych oraz lotniska w Jasionce.
Strażacy zapowiadają, że elementy jednostki, z których musieli teraz zrezygnować, powstaną w późniejszym czasie. Warunek? Muszą mieć na to pieniądze.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl