Ponad 13 mln zł wyda miasto Rzeszów na przebudowę ulicy Grunwaldzkiej. W piątek podpisano umowę z wykonawcą – firmą OBO Polska.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
– Do dzieła! Do boju! – mówił w piątek, 29 września, przed południem Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, podpisując na małym stoliku umowę na modernizację ostatniego z trzech śródmiejskich deptaków. Umowę podpisano na ulicy Grunwaldzkiej.
– Dzisiaj cały świat na nas patrzy. Będziecie się mogli chwalić modernizacją tej ulicy – mówił do wykonawców prezydent Fijołek. – Zimy w tym roku nie będzie. Pierwszą część zrobicie do Bożego Narodzenia, drugą na Wielkanoc – żartował.
– Trzymamy za słowo w sprawie pogody – odpowiadali przedstawiciele OBO Polska.
Władze Rzeszowa mają nadzieję, że deptak na Grunwaldzkiej, po wymianie nawierzchni (kostkę brukową mają zastąpić płyty granitowe podobne do tych, które są już na ulicach Kościuszki i 3 Maja), będzie chętniej odwiedzany przez mieszkańców.
– Chcemy, żeby rewitalizacja odpowiadała współczesnym wymogom. Do śródmiejskiej przestrzeni wrócą drzewa – ogłosił Konrad Fijołek.
Wykonawcę przebudowy ulicy Grunwaldzkiej wyłoniono dopiero w trzecim przetargu, bo oferty składane w dwóch poprzednich przez Strabag były nie do zaakceptowania przez miasto. Najpierw firma położyła na stole ofertę na 15,8 mln zł, potem na 16,4 mln zł.
Miasto w budżecie na inwestycję zapisało ok. 4 mln zł, ale było jasne, że trzeba będzie pieniądze dokładać, bo sam kosztorys inwestorski wskazywał, że remont deptaka pochłonie około 10 mln zł. Do trzeciego przetargu zgłosiły się już trzy firmy.
Najkorzystniejszą ofertę złożyła firma OBO Polska – na prawie 13,7 mln zł. – Udźwigniemy – uznał ratusz. W piątek, w świetle kamer, podpisano umowę z wykonawcą, który ma rok na uporanie się z inwestycją, czyli teoretycznie do końca września 2024 roku.
OBO ma do przebudowy 250-metrowy odcinek, który zaczyna się od skrzyżowania z ulicą Kościuszki, a kończy na skrzyżowaniu z ulicą Sobieskiego. Modernizację deptaka poprzedziły prace archeologiczne Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.
– Przygotowanie inwestycji było wzorowe – chwali Edyta Dawidziak, miejski konserwator zabytków w Rzeszowie. Mówi, że prac archeologicznych, które prowadzono od jesieni 2020 roku, na taką skalę wcześniej nie było na ulicy Grunwaldzkiej.
Pomnika jednak nie odtworzą
Już wiadomo, że nie uda się odtworzyć historycznego pomnika Grunwaldzkiego, który był w rejonie studni przy skrzyżowaniu z ul. Bernardyńską. Postawiono go w 1910 roku w 500. rocznicę zwycięstwa Polaków w Bitwie pod Grunwaldem.
– Pomnik się nie zachował, nie zachowały się też materiały, z których go wykonano, nie mamy również projektu. Rekonstrukcja byłaby fikcją – uważa Dawidziak. Na odwzorowanie pomnika Grunwaldzkiego nie zgodził się też wojewódzki konserwator zabytków.
Dlatego w rejonie studni w nawierzchni deptaka pojawi się płyta z czarnego granitu wraz z inskrypcją, która będzie przypominała, że kiedyś w tym miejscu był wspomniany pomnik.
Miasto zastanawia się też nad odtworzeniem historycznej Bramy Sandomierskiej na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Kopernika. Powstała ona w XVII wieku, przetrwała do wieku XVIII. Fragmenty bramy odkryli archeolodzy trzy lata temu.
Wróci zabytkowa kostka
Wiadomo, że na krótkim fragmencie Grunwaldzkiej – od Kościuszki do Kopernika – zostanie ułożona szara kamienna kostka z 1906 roku, którą znaleziono podczas prac archeologicznych na deptaku i wcześniej na ulicach: Kościuszki i 3 Maja.
Dalej, od Kopernika do Sobieskiego, zostaną położone płyty granitowe o wymiarach 30 x 60 cm. Pierwsze prace ruszą w najbliższy poniedziałek (2 października). Zaczną się od inwentaryzacji podziemi ulicy Grunwaldzkiej i zabezpieczeniu miejsc pod przyszłe drzewa.
– Najpierw przebudujemy kanalizację deszczową i sanitarną, sieć gazową. To nam zajmie około 5-6 miesięcy. Na przełomie marca i kwietnia 2024 roku zaczniemy konstruować nową nawierzchnię deptaka – przewiduje Dawid Ortwein z zarządu OBO Polska.
Roboty podziemne są bardzo kosztowne. Z całego kontraktu o wartości ponad 13 mln zł, blisko 6 mln zł trzeba wydać na wymianę starych instalacji. – Są w bardzo złym stanie, trzeba je natychmiast wymienić – mówi Dariusz Urbanik, wiceprezydent Rzeszowa.
Wykonawca zapewnia, że modernizacja będzie tak prowadzona, by w jak najmniejszym stopniu utrudniała życie mieszkańcom i przedsiębiorcom, którzy mają swoje sklepy wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej. – Postaramy się być jak najmniej uciążliwi – obiecuje Ortwein.
Więcej zieleni na deptaku
Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa
Pierwszy projekt przebudowy deptaka w ogóle nie zawierał zieleni. Projekt zmieniono na polecenie prezydenta Konrada Fijołka. Nowy gwarantuje zachowanie zieleni na wysokości budynku Uniwersytetu Rzeszowskiego – drzewa zostaną wypielęgnowane.
Pojawią się nowe: graby „frans fontaine” (37) i platany klonolistne „alphen’s globe” (9), po stronie zachodniej ulicy: od Kościuszki do budynku UR, na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej z Sobieskiego i na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej z Bernardyńską (z kulistą koroną).
Wszystkie drzewa będą wyposażone w automatyczny system nawadniania i napowietrzania.
Inwestycja obejmie także przebudowę placu przed budynkiem UR. Historyczne ogrodzenie zostanie wyremontowane i częściowo wymienione, ułożona zostanie nowa nawierzchnia. Nowymi elementami będą parklety – przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Bernardyńskiej.
Na całej długości ulicy Grunwaldzkiej będą 32 ławki i stojaki rowerowe. Zostaną też wymienione kosze na śmieci.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl