– Dołożę wszelkich starań, aby urząd rektorski sprawować rozsądnie, sprawiedliwie i godnie – mówił prof. Sylwester Czopek, który w poniedziałek oficjalnie objął stanowisko rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego.
W poniedziałek na UR odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Senatu. Okazja była wyjątkowa, ponieważ prof. Aleksander Bobko oddał insygnia władzy rektorskiej nowemu rektorowi uczelni – prof. Sylwestrowi Czopkowi, który został wybrany na to stanowisko 22 marca br.
– Trudno powstrzymać wzruszenie w takiej chwili – mówił prof. Bobko. – W takich momentach człowiek uświadamia sobie, czym jest doświadczenie przemijania i wymiany pokoleń. Silniejsze jednak jest doświadczenie trwania instytucji, jaką jest Uniwersytet Rzeszowski. To drugie doświadczenie jest czymś wzniosłym, pięknym i wielkim – dodawał.
Prof. Aleksander Bobko rektorem UR był w latach 2012-2015. Ze stanowiska musiał zrezygnować, gdy w tamtym roku został wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie PiS.
Duży kredyt zaufania
Prof. Bobko przekazując insygnia symbolizujące władzę rektorskie prof. Czopkowi był przekonany, że Uniwersytet oddaje w dobre ręce. Były rektor liczy na to, że jego następca będzie kontynuował misję UR.
– Życzę, aby kolejne lata były owocne i dobre, aby były latami, gdzie Uniwersytet będzie rozwijał się jako instytucja naukowa. Aby wzrastał jako główna i podstawowa instytucja akademicka w tym regionie Polski, aby wraz z badaniami naukowymi rozwijała się dydaktyka, abyśmy mogli kształcić studentów, z których później będziemy dumni – mówił prof. Aleksander Bobko.
Poruszenia, dumy, ale też pokory nie ukrywał prof. Sylwester Czopek. Mówił, że już 10 miesięcy temu, gdy zaczął pełnić obowiązki rektora UR, traktował je jako „misję służenia Uniwersytetowi”.
– Tak jest i dzisiaj – mówił nowy rektor UR. – To dla mnie niewątpliwy zaszczyt. Bycie rektorem to odpowiedzialność, świadomość dużego kredytu zaufania, ale też nadzieja i wiara w sukces – dodawał.
Prof. Czopek podkreślił również, że bycie rektorem to wyjątkowe zobowiązanie pracownika naukowego.
– Nie wiem, czy sprostam wszystkim wyzwaniom. Zapewniam, że dołożę wszelkich starań, aby jak najlepiej wywiązać się z podejmowanych obowiązków, a urząd rektorski sprawować rozsądnie, sprawiedliwie i godnie, mając na uwadze przede wszystkim dobro, rozwój i dostojeństwo UR – deklarował prof. Sylwester Czopek.
Trzy razy A
Nowy rektor wyznaczył również trzy ważne fundamenty tworzące społeczność UR: autonomia, akademickość i autorytet. Prof. Czopek podkreślał wagę autonomii uczelni. – To wielka wartość. Mam nadzieję, że ta autonomia dalej pozostanie – mówił prof. Czopek,
W przypadku akademickości nowy rektor UR zaznaczał, że nie chodzi tylko o sprowadzenie jej do ceremoniału, ale połączenia nieskazitelnej postawy etycznej, kompetencji, rzetelności, zarówno w badaniach naukowych jak i w dydaktyce oraz partnerskich relacji międzyludzkich i wzajemnego zaufania.
Takie postawy mają prowadzić do trzeciego fundamentu – autorytetu. Prof. Czopek wyraźnie zaznaczał, że prawdziwego autorytetu nie da się zbudować poprzez najlepsze strategie marketingowe, autopromocję czy rozbudowane ego.
– Dzisiejszy świat potrzebuje autorytetów prawdziwych – Uniwersytetu jako instytucji głębokiego zaufania publicznego i osobowości, które swoją wiedzą, postawą i całą działalnością pokazują, że takimi autorytetami są – podkreślał prof. Sylwester Czopek.
– Życzyłbym sobie oraz całej społeczności, aby nas profesorów – mistrzów było jak najwięcej. Musimy jednak pamiętać, że autorytet nie jest tożsamy ze stanowiskiem, stopniem czy tytułem naukowym. Budujemy go mozolnie zarówno w wymiarze osobistym jak i zbiorowym – podkreślał nowy rektor UR.
– Wszyscy powinniśmy tworzyć jedno dzieło, tylko wtedy osiągniemy sukces – dodał na koniec.
Taki do mnie podobny
W imieniu całego Senatu UR podziękowania zarówno byłemu jak i obecnemu rektorowi złożyła prof. Dorota Bobrecka-Jamro.
Zgodnie z akademickim zwyczajem został odsłonięty portret byłego rektora, którego autorem był prof. Tadeusz Boruta, który obecnie prowadzi Pracownię Malarstwa Monumentalnego w Wydziale Sztuki UR.
– Niedawno urodził mi się wnuk. Gdy na niego patrzyłem miałem wrażenie, że patrzę w lustro, taki jest do mnie podobny. Gdy patrzę na ten obraz mam takie samo wrażenie – komentował dzieło prof. Boruta, były rektor. – Muszę uważać, żeby nie popaść w narcyzm – dodawał ze śmiechem.
JOANNA GOŚCIŃSKA
redakcja@rzeszow-news.pl