Policjanci badają dokładne okoliczności środowego włamania do starego kościoła przy ulicy Podleśnej w Rzeszowie. Sprawców próbował wypłoszyć proboszcz, został pobity.
Ks. Mieczysław Lignowski, proboszcz parafii Matki Bożej Śnieżnej na osiedlu Budziwój, po południu nie był skory do rozmowy. – Jestem u lekarza, jestem zdenerwowany, mam wysokie ciśnienie – tłumaczył nam duchowny.
Ks. Lignowski prosił o telefon w późniejszych godzinach. Dzwonimy. Opowiada, co się wydarzyło w środę (3 marca). – Około godziny 10:00 dostałem telefon od parafian, że do naszego nieużywanego od około 20 lat kościoła przy ulicy Podleśnej było włamanie.
– Pojechałem tam, zobaczyłem wybite szyby. Wszedłem do środka, a tam pełno krwi. Wnętrze kościoła zdemolowane. Wszędzie butelki po alkoholu, na ołtarzu stała butelka wódki. Dwaj młodzieńcy, którzy pokaleczyli się wchodząc przez okna, uciekli do zakrystii.
Potem mężczyźni rzucili się do ucieczki. – Jeden z nich wrócił i zaatakował mnie, okładał mnie pięściami po głowie. Udało mi się wezwać policję. Przyjechał jeden patrol, potem drugi, po chwili pojawiło się pogotowie ratunkowe – relacjonuje ks. Mieczysław Lignowski.
„Telefoniczny nadzór”
Proboszcz budziwojskiej parafii pojechał na konsultacje medyczne do przychodni przy ulicy Poniatowskiego. Na szczęście, nic poważnego mu się nie stało, ale dostał skierowanie na szczegółowe badanie. Duchowny ma przejść tomografię komputerową.
– Włamanie do kościoła to niecodzienne zdarzenie, ale nie będę się bawić w ocenę moralną. W środę byłem przesłuchiwany przez policjantów. Na miejsce zdarzenia przyjechał też konserwator zabytków, by ocenić straty. Kościół jest z 1907 roku – mówi ks. Lignowski.
Prosi, by z całego zdarzenia „nie robić tragedii”. Policja o zdarzeniu ma zakaz mówienia. Odsyła do prokuratury.
– Zleciliśmy policji dalsze czynności. Sprawa jest u nas na razie pod telefonicznym nadzorem. W czwartek otrzymamy materiały z policji – powiedział nam w środę wieczorem Wojciech Przybyło, szef Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.
Zatrzymani mężczyźni noc spędzą w policyjnym areszcie.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl