Zdjęcie: Policja.pl

Do 19 sierpnia został przedłużony areszt tymczasowy dla Daniela Ś., byłego naczelnika wydziału ekonomicznego Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie.

O przedłużeniu aresztu Danielowi Ś. zdecydował Sąd Apelacyjny w Krakowie. Informacje na ten temat przekazała nam Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że Daniel Ś. jest w tej chwili jedyną już osobą przebywającą w areszcie z 16, które są podejrzane w śledztwie prowadzonym przez małopolski oddział PK.

Wcześniej areszt opuścili dwaj bracia R. z Ukrainy – Aleks i Żenia, którzy prowadzili agencję towarzyską „Olimp” w Budziwoju. O zwolnieniu ich z aresztu zdecydował prokurator.

– Śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do 30 listopada 2017 roku – poinformowała nas prokurator Ewa Bialik.

Daniel Ś. jest jednym z podejrzanym w gigantycznym śledztwie krakowskiej prokuratury, które dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej, działającej od 2004 r. do stycznia 2017 na terenie Polski i Ukrainy.

Z ustaleń prokuratury wynika, że grupa zajmowała się handlem ludźmi i czerpaniem korzyści z nierządu. Procederem objętych było co najmniej 250 kobiet z Polski, Ukrainy, Białorusi i Rosji, które sprowadzano do agencji towarzyskich.

Śledczy ustalili, że seksbiznes miał „parasol ochronny” szefostwa Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie.

Daniel Ś. został zatrzymany przez ABW w lutym 2016 r. Zatrzymano także Krzysztofa B., szefa rzeszowskiego CBŚP. Obaj są podejrzani o nadużycie funkcji, branie łapówek od braci R., ułatwianie prostytucji.

Daniel Ś. i Krzysztof B. nie są jedynymi policjantami umoczonymi w aferę korupcyjną w CBŚP w Rzeszowie. Prokuratorskie zarzuty dostał także Ryszard J., były już szef rzeszowskiego Biura Spraw Wewnętrznych (policja w policji) oraz Wojciech L., wicenaczelnik wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Ryszard J. jest podejrzany m.in. o przekroczenie uprawnień i ujawnienie tajnych informacji, a Wojciech L. o nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. J. w areszcie przesiedział pół roku, wyszedł na wolność w kwietniu. Zarówno on, jak i L. w przeszłości pracowali w rzeszowskim CBŚP.

Na liście podejrzanych jest też Jerzy M., znany rzeszowski hotelarz, na którym także ciążą zarzuty korupcyjne. Pozostałe osoby z zarzutami to ludzie związani z agencjami towarzyskimi działającymi m.in. na Podkarpaciu.

Afera korupcyjna w CBŚP jest jednym z wątków śledztwa ws. handlu ludźmi i czerpania korzyści z prostytucji.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama