– Marek Ustrobiński to świetny kandydat – mówił w piątek w Rzeszowie Włodzimierz Czarzasty, szef SLD.
Czarzasty przyjechał do Rzeszowa, by promować Marka Ustrobińskiego, który jest kandydatem SLD na podkarpackiej liście Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ustrobiński startuje z 3. miejsca, coraz częściej słychać opinie, że obecny wiceprezydent Rzeszowa może być „czarnym koniem” eurowyborów (26 maja).
Jedność w różnorodności
Włodzimierz Czarzasty przyjechał w piątek do Rzeszowa nieprzypadkowo. 10 maja SLD świętuje 20-lecie istnienia i lider Sojuszu świętował w mieście, którym od 17 lat rządzi Tadeusz Ferenc (SLD) i partia na każdym kroku tym się chwali. Włodzimierz Czarzasty spotkał się z Ferencem i zaprosił go na organizowany przez KE Marsz „Polska w Europie”, który 18 maja odbędzie się w Warszawie. Ferenc zaproszenie przyjął.
Włodzimierz Czarzasty podczas pobytu w Rzeszowie mówił, że Koalicja Europejska (PO, PSL, Nowoczesna, SLD i Zieloni) to „trudna koalicja”. – Ale nie ma w tej chwili w Polsce łatwo – podkreślał szef SLD. – Zdarzały się już takie koalicje. Zaczynaliśmy od okrągłego stołu, wspólnie również wszystkie siły polityczne wprowadzały Polskę do Unii Europejskiej. Jedność w różnorodności jest naprawdę wielką sprawą – uważa Czarzasty.
Mówił, że piątek to dobry dzień dla Koalicji Europejskiej, bo właśnie tego dnia ukazał się najnowszy sondaż wyborczy dla radiozet.pl i tygodnika „Newsweek”, w którym KE wyprzedziła PiS. KE ma 41,94 proc. głosów, PiS – 39,04 proc. – Wygrają ci, którzy kochają Unię Europejską, a nie ci, którzy mówią, że kochają UE – uważa Włodzimierz Czarzasty, nawiązując do zmiany kursu PiS, który w ostatnich dniach zaczął ciepło mówić o UE.
Być przy Ferencu, to znaczy wiele
Włodzimierz Czarzasty o Marku Ustrobińskim mówił, że to „świetny kandydat”. – Każda sroczka powinna na liście swój ogonek chwalić – żartował lider SLD.
Podkreślał, że Ustrobiński jest jedynym rzeszowianinem na podkarpackiej liście KE. – Rzeszów jest najsilniejszym punktem na mapie Podkarpacia. Marek Ustrobiński jest zastępcą Tadeusza Ferenca, a to znaczy bardzo wiele. To znaczy, że jest zdolny. To znaczy, że ekipa prezydenta wzmacnia miasto, buduje, pokazuje, jak można na Podkarpaciu budować nowoczesne i znane w całej Polsce miasto – mówił Włodzimierz Czarzasty.
Na Rynku w południe uścisnął dłoń Marka Ustrobińskiego. – Marek, wygrasz! Mam szczęśliwą rękę, bo jesteś dobry, bo jesteś mądry, bo z prezydentem fantastycznie prowadzisz to miasto – mówił do wiceprezydenta Rzeszowa. Ustrobiński podziękował za te słowa.
Do głosowania na Marka Ustrobińskiego namawia także sam Tadeusz Ferenc. – To człowiek ziemi podkarpackiej, skończył Politechnikę Rzeszowską, wybitny i najlepszy fachowiec. To, co się ostatnio stało na terenie miasta, to ogromna zasługa Marka Ustrobińskiego. Głosujcie na Marka – zachęcał Tadeusz Ferenc.
Sam Marek Ustrobiński mówił, że start w eurowyborach jest dla niego „wielkim zobowiązaniem, wyróżnieniem, ale też wielką odpowiedzialnością”. Zapowiedział, że jeżeli dostanie się do PE, to będzie zabiegał o to, by na Podkarpacie płynęło jak najwięcej pieniędzy z UE. – Rzeszów jest doskonałym przykładem, jak wdrażać środki unijne. Przez 15 lat w Rzeszów z funduszy UE wbudowano 5,5 mld zł – mówił Marek Ustrobiński.
– Tych pieniędzy by nie było, gdyby Polska nie była w UE. Chciałbym, żeby podobnymi wskaźnikami mogło się poszczycić nasze województwo i nasz kraj. Jesteśmy w gronie miast, które najlepiej wykorzystują fundusze europejskie. Chcecie dobrze zainwestować w przyszłość, zagłosujcie na listę nr 3 i pozycję nr 3 – powiedział Ustrobiński.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl