Ochrona zdrowia, odkorkowanie Rzeszowa i więcej miejsc rekreacji i wypoczynku. To hat-trick, do którego zobowiązał się Marcin Warchoł.
W razie wygranej w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa Marcin Warchoł zobowiązuje się w każdym roku swojej kadencji przeznaczać dodatkowy milion złotych na ochronę zdrowia.
Te pieniądze miałyby trafiać do trzech miejskich przychodni, przy ulicach Hoffmanowej, Hetmańskiej i Lubelskiej oraz do szpitala miejskiego przy ul. Rycerskiej.
– Oznacza to więcej badań, więcej wizyt i zakup specjalistycznego sprzętu – zachwalał w piątek Warchoł.
Przypominał też, że ma zasługi w wyciągnięciu szpitala miejskiego z długów. – Gdy półtora roku temu były problemy, wyratowałem ten ośrodek dzięki przymusowej restrukturyzacji i pozyskaniu właśnie miliona złotych. Jestem więc wiarygodny – stwierdził.
Wiceminister ma też dopilnować, aby w Rzeszowie powstały szpital uniwersytecki i centrum zdrowia dziecka.
Odkorkowanie miasta
Drugim punktem programu Marcina Warchoła jest odkorkowanie miasta. Wyprowadzenie ruch samochodowy z centrum i z ulic osiedlowych miałoby być możliwe dzięki budowie obwodnicy południowej, Wisłokostrady i dopięcie tzw. ringu wokół miasta.
– W najbardziej zatłoczonych miejscach Rzeszowa powstaną wielopoziomowe skrzyżowania i kładki dla pieszych – zapowiedział Warchoł.
Jego zdaniem potrzebne są również zachęty dla kierowców do korzystania z komunikacji miejskiej. – Większa liczba kursów autobusów i ich częstotliwość, a dodatkowo jeden dzień bezpłatnych przejazdów w tygodniu – zaproponował wiceminister.
Zapewnił także, że w pierwszym miesiącu swojej potencjalnej kadencji przygotuje plany utworzenia kolejnych ścieżek rowerowych. Ich liczba w Rzeszowie miałaby się podwoić.
Rekreacja i wypoczynek
Wśród obietnic Marcina Warchoła znalazły się dodatkowe małe miejsca wypoczynkowe na osiedlach i plaże miejskie – nad Wisłokiem i na Żwirowni. Z tej ostatniej wiceminister chciałby utworzyć Copacabanę, o czym szerzej pisaliśmy – TUTAJ. W planach wiceministra są też: aquapark, wodny plac zabaw na bulwarach i stok narciarski na Matysówce.
Stok w całości miałby sfinansować zagraniczny inwestor. – Projekt po stronie miasta byłby właściwie bezkosztowy – ocenił Warchoł.
Ostatnią dużą inwestycją, jaką wiceminister chciałby dopiąć, jest Podkarpackie Centrum Lekkoatletyczne.
– Wspierałem PCL, zanim o kampanii wyborczej ktokolwiek pomyślał. Jako pierwszy spotkałem się z ministrem Glińskim – przypominał Warchoł, nawiązując do jego wtorkowej wizyty w Rzeszowie.
Przypomnijmy, że minister sportu i nauki Piotr Gliński przekazał na PCL 60 mln zł, a polityczny kapitał zbiła na tym prezencie konkurentka Warchoła – Ewa Leniart, która towarzyszyła Glińskiemu.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl