Z urazem kręgosłupa został przewieziony do szpitala 34-letni paralotniarz, który w sobotę w Zgłobniu niedaleko Rzeszowa uległ wypadkowi.
Do zdarzenia doszło ok. 19:30. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że lecący paralotnią 34-latek zahaczył o drzewa i spadł na ziemię. Mieszkaniec powiatu rzeszowskiego z urazem kręgosłupa trafił do szpitala. Paralotniarz był trzeźwy.
To nie jedyny wypadek, do którego doszło w sobotę z udziałem paralotniarza na Podkarpaciu. Kilkadziesiąt minut wcześniej w Bielińcu (powiat niżański) paralotniarz uderzył w słup energetyczny i zawisł na kablach wysokiego napięcia.
– Paralotniarza zdjęli strażacy. 66-letni mieszkaniec Niska został porażony prądem. Mężczyzna trafił do szpitala. Był trzeźwy – poinformowała Anna Klee z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl