Tuż po godzinie 13, przed rondem Kuronia na osiedlu Pobitno w Rzeszowie doszło do zdarzenia drogowego. Jak informują nasi czytelnicy zderzyły się trzy samochody osobowe. Są utrudnienia w ruchu.
Zderzyły się trzy auta
Kierowcy jadący drogą krajową nr 97 muszą liczyć się z utrudnieniami w ruchu. Tuż przed rondem Kuronia, niedaleko budynku Asseco, przed wjazdem na obwodnicę, doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych.
– Samochody są dość mocno rozwalone. Na odcinku około 100 metrów leży dużo rozsypanych części – informuje jeden z naszych czytelników.
Zdjęcia: Czytelnicy Rzeszów News
Droga dziwnie śliska
Jak zauważa kolejna czytelniczka, która przejeżdżała obok miejsca zdarzenia – droga do ronda „na górce” jest dziwnie śliska.
– Auta, które jadą w tamtym kierunku ślizgają się przy podjeździe pod górę. Niby 9 stopni Celsiusza na plusie, a samochody ślizgają się jak na lodzie – relacjonuje.
Rzeszowska policja na razie nie udziela informacji na temat tego zdarzenia. Na miejscu pracują służby.
AKTUALIZACJA (godz. 16:40)
Jak przekazała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie podkom. Magdalena Żuk, w wypadku wzięły udział dwa, a nie trzy samochody, jak wcześniej przekazali nam czytelnicy.
– Z wstępnych ustaleń policjantów oddelegowanych na miejsce wynika, że 45-letni kierujący BMW obywatel Ukrainy, jadąc trasą S19 na wysokości ul. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego w Rzeszowie, na łuku drogi najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i najechał na bariery energochłonne – informuje podkom. Żuk.
Następnie, przez siłę odrzutu, BMW uderzyło w jadącego lexusa.
W wyniku zdarzenia, zarówno kierowca BMW, jak i 61-latek kierujący lexusem zostali przewiezieni do szpitali. Obaj byli trzeźwi.
Utrudnienia na trasie
Aktualnie ruch w miejscu zdarzenia jest zablokowany od strony ronda Pobitna w kierunku ronda Kuronia. Na miejscu policjanci kierują ruchem i wyznaczają ewentualne objazdy.
– Nie jesteśmy teraz w stanie powiedzieć jak długo te utrudnienia potrwają, ponieważ policjanci szczegółowo zabezpieczają każdy ślad. Wszystko po to, żeby jak najlepiej można było wyjaśnić pełne okoliczności tego zdarzenia – dodaje podkom. Magdalena Żuk.
(red/MK)