Robert Homicki, radny Rzeszowa, jest pierwszym radnym na Podkarpaciu, który wstąpił w szeregi .Nowoczesnej Ryszarda Petru. – Koniunkturalna decyzja – komentują działacze Platformy Obywatelskiej.
[Not a valid template]
47-letni Robert Homicki dotychczas był członkiem Platformy Obywatelskiej. Nie byle jakim, bo to on był pierwszym szefem PO w Rzeszowie w latach 2006-2007, w partii działał od ok. 12 lat. Przez ostatnie lata nie był widoczny, wrócił do politycznej gry po ubiegłorocznych wyborach samorządowych, po których został radnym Rzeszowa, startując z listy PO.
Wcześniej Homicki zajmował się głównie prowadzeniem firmy, działającej w branży finansowej, był też wiceprzewodniczącym PO w powiecie rzeszowskim. Ale politycznie nie był aktywny. Po wyborach samorządowych był wymieniany wśród kandydatów na wiceprezydenta Rzeszowa. Ostatecznie został nim Andrzej Gutkowski.
W poniedziałek lider .Nowoczesnej na Podkarpaciu Mirosław Nowak pochwalił się, że Robert Homicki przeszedł do partii Ryszarda Petru, która ma coraz lepsze sondaże i coraz więcej osób na Podkarpaciu chce wstąpić do .Nowoczesnej. Nowak mówił o tym kilka dni temu. Więcej TUTAJ.
Robert Homicki twierdzi, że odszedł z Platformy Obywatelskiej, bo jest „rozczarowany” tą partią.
– Utożsamiałem się zawsze z Platformą z jej początków, czyli tą, która mówiła m.in. o jednolitych i przejrzystych podatkach, likwidacji przywilejów emerytalnych, czy dwukadencyjności parlamentarzystów. Za czasów rządów PO żaden z tych postulatów nie został zrealizowany, stąd moje rozczarowanie. Na dzisiaj nie wierzę, że w PO znajdzie się ktoś, kto do tych idei jeszcze powróci i będzie je chciał realizować – mówi Robert Homicki.
.Nowoczesna przyszła do niego
Do .Nowoczesnej wstąpił, bo jego zdaniem partia Ryszarda Petru daje nadzieję, że uda się zrealizować powyższe postulaty, których do tej pory nie wykonała PO.
– Większość posłów .Nowoczesnej to ludzie młodzi, ale tacy, którzy coś już w życiu osiągnęli i poszli do polityki po to, aby zmieniać rzeczywistość. Wierzę, że ich sposób myślenia i filozofia życiowa jest inna niż tych, którzy się do tej pory zajmowali polityką, że są to prawdziwi propaństwowcy i demokraci – uważa Robert Homicki.
Mówi, że rozmowy o przejściu do .Nowoczesnej rozpoczął z jej szefem w Rzeszowie miesiąc temu. Homicki twierdzi, że wtedy .Nowoczesna miała w sondażach 8-10-procentowe poparcie.
– Co ważne, to nie ja zgłosiłem się do .Nowoczesnej, ale .Nowoczesna przyszła do mnie – mówi Robert Homicki.
Nieoficjalnie koledzy z Platformy Obywatelskiej dziwią się, że porzucił ich partię. – Robert popatrzył na sondaże .Nowoczesnej i wyczuł, gdzie może zaistnieć. To koniunkturalna decyzja – mówią anonimowo politycy PO.
– Rzeczywiście, sondaże wyglądają bardzo dobrze, ale to tylko sondaże. Za miesiąc-dwa wszystko może się zmienić. Zresztą sytuacja w kraju wygląda tak, że za chwilę nie będziemy patrzeć na szyldy partyjne, tylko będziemy musieli ratować Polską przed PiS-em – odpowiada Homicki.
Przechodząc do .Nowoczesnej, Robert Homicki osłabił klub PO w Radzie Miasta Rzeszowa, który dotychczas miał czterech radnych. PO razem z proprezydenckim klubem Rozwój Rzeszowa tworzą w radzie koalicję.
W opozycji? Nie ma mowy
Robert Homicki zapewnia, że będąc w .Nowoczesnej nie zamierza być radnym w opozycji. Zresztą .Nowoczesna to partia, o której prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc bardzo ciepło się wypowiada.
W kampanii wyborczej do parlamentu Ferenc wspierał rzeszowskich kandydatów .Nowoczesnej, a Ryszard Petru poparł start Ferenca do Senatu. Nikt na tym „politycznym dealu” nie skorzystał. Ferenc w Senacie się nie znalazł, .Nowoczesna z Podkarpacia żadnego posła do Sejmu nie wprowadziła.
– Będę oczywiście wspierał politykę Tadeusza Ferenca, bo wszyscy widzimy, jak się miasto rozwija i o jakiejś opozycji nie może być mowy – mówi Homicki.
Deklaruje, że będzie wspierał koalicję we wszystkich inicjatywach, które będą „przyczyniać się do rozwoju naszego miasta”.
– Istotną kwestią jest w tej chwili poszerzanie granic i doprowadzenie do tego, aby Rzeszów stał się metropolią. Pamiętajmy, że fakt, iż Rzeszów jest dziś miastem wojewódzkim nie oznacza przecież, że zawsze nim będzie. Można sobie wyobrazić sytuację, że kiedyś komuś przyjdzie do głowy stworzenie np. tylko ośmiu województw. Tak więc silny i mocny Rzeszów jest ważny nie tylko dla niego samego, ale również całego Podkarpacia – powiedział Robert Homicki.
Koalicję Rozwój Rzeszowa – PO ocenia pozytywnie. – Oczywiście, zawsze będą pewne zgrzyty, ale wspólne cele dotyczące miasta i jego rozwoju są realizowane – dodaje Homicki.
SABINA LEWICKA
redakcja@rzeszow-news.pl