Policjanci namierzyli kilku młodych mężczyzn, którzy w miniony weekend na ulicach Rzeszowa urządzili sobie wyjątkowo głupie zabawy.
Policja zainteresowała się sprawą, gdy w minioną sobotę (12 sierpnia) na popularnej grupie facebookowej „Spotted Rzeszów” jeden z internautów zamieścił zdjęcie nissana qashqai. Na zdjęciu widać jak jeden z pasażerów trzyma przedmiot przypominający broń.
„Jeżdżą po Rzeszowie i celują bronią do ludzi i innych aut. W aucie 4 osoby, każda z nich mniej więcej po 20 lat. Osoba z bronią miała okulary i całą prawą rękę wytatuowaną albo popisaną markerem. Sprawa została zgłoszona na policję” – napisał internauta.
Już w sobotę na zdjęcie i jego opis zwrócili uwagę rzeszowscy kryminalni. Przez weekend namierzali osoby jadące nissanem. Policjanci prosili nas, by sprawy na razie nie nagłaśniać, by „żartownisiów” nie wystraszyć i nie spłoszyć.
– Może w bagażniku coś znajdziemy – mówili funkcjonariusze.
Od niedzieli o „zabawie” pasażerów nissana (na stalowowolskich numerach rejestracyjnych) piszą jednak lokalne media. – Ustaliliśmy pasażerów auta. Czynności prowadzimy pod kątem art. 51 Kodeksu wykroczeń – mówi asp. Andrzej Stebnicki z rzeszowskiej policji.
To artykuł o zakłócaniu porządku publicznego: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Za zakłócanie porządku publicznego grozi od 5 do 30 dni aresztu, miesiąc ograniczenia wolności, a orzekana przez sąd grzywna wynosi od 20 do 5000 zł. – Do tej pory nie zgłosiła się żadna osoba pokrzywdzona – podkreśla Stebnicki.
Co nie oznacza, że pasażerów nissana nie spotkają konsekwencje. Policja nie podaje na razie, czy po ustaleniu personaliów „żartownisiów”, zatrzymała ich i przedstawiła im zarzuty. – Prowadzimy czynności operacyjno-rozpoznawcze – ucinają funkcjonariusze.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl