Zdjęcie: Służba Więzienna

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał wyrok skazujący dla czterech osób oskarżonych o nieudzielenie pomocy i zabójstwo Piotra B. w Albigowej. Mężczyzna został pobity podczas libacji alkoholowej w 2022 roku.

Sąd odrzucił apelację

Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie sędzia Ewa Preneta-Ambicka, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 9 stycznia 2025 roku utrzymał w mocy wyrok zaskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Łańcucie, oskarżycieli posiłkowych i obrońców.

W sprawie zostały oskarżone cztery osoby: 47-letnia Zofia M. z Kraczkowej, 26-letni Adrian S., jego brat 30-letni Dariusz S. oraz ich siostra 32-letnia Mariola L. z Albigowej. Wszyscy byli uczestnikami libacji alkoholowej 1 listopada 2022 roku, w trakcie której doszło do pobicia, a w efekcie śmierci 37-letniego Piotr B. z Wysokiej.

Nie udzielili pomocy

Mariola L., Zofia M., Dariusz S. zostali oskarżeni o to, że nie udzielili pomocy Piotrowi B. Jak stwierdzono B. znajdował się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Pomocy mogli udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W efekcie czego Piotr B. zmarł.

Adrian Sz. został oskarżony o to, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Piotra B., znajdując się w stanie nietrzeźwości, zadał mu bliżej nie określoną liczbę uderzeń nogami oraz rękami, jednak znacząco większą niż kilkanaście. Bił go w okolicach tułowia oraz głowy, czym spowodował u Piotra B. obrażenia ciała.

Sz. nie udzielił pobitemu pomocy, który po uderzeniach zadanych ze znaczną siłą znajdował się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia. Piotr B. w wyniku pobicia doznał rozległych obrażeń w zakresie klatki piersiowej i brzucha, a następnie zmarł.

Wszyscy są winni

Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyrokiem z dnia 5 lipca 2024 r. uznał wszystkich oskarżonych za winnych. Mariolę L. skazał na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując ją do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 24 godzin miesięcznie.

Dodatkowo kobieta ma zapłacić 500 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Zofia M. została skazana na karę 8 miesięcy ograniczenia wolności. Sąd zobowiązał ja też do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 24 godzin miesięcznie.

Ma też wpłacić 1000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Została też zobowiązana do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.

Dariusza S. został skazany na karę 7 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd warunkowo zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności na okres próby 2 lat. On również został zobowiązany do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu i został skierowany na terapię uzależnień.

Dariusz S. ma też wpłacić 1200 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Winny zabójstwa

Adrian Sz. został uznany winnym zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i skazany na karę 14 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł od oskarżonego zadośćuczynienie na rzecz trójki pokrzywdzonych kwot: 60 000 złotych, 10 000 złotych i 4 000 złotych.

Apelacja, którą złożyli Prokurator Prokuratury Rejonowej w Łańcucie, obrońcy oskarżonych i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, została rozpatrzona 9 stycznia 2025 roku W Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie.

– Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wyrokiem z dnia 9 stycznia 2025 roku utrzymał w mocy zaskarżony wyrok – informuje sędzia Ewa Preneta-Ambicka, rzeczniczka prasowa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Jak doszło do dramatu

Do libacji alkoholowej w której uczestniczyli oskarżeni oraz  ofiara doszło 1 listopada 2022 roku. Impreza zakończyła się śmiercią człowieka – Piotra B. To on miał się w pewnym momencie szarpać z Adrianem S., a powodem awantury były obraźliwe słowa, które B. rzekomo kierował wobec byłej i obecnej partnerki 26-latka.

Ten miał powalić Piotra B. na podłogę, skopać i bić pięściami po całym ciele. Tak dotkliwie, że poszkodowany nie mógł wstać i ledwo co mówił. Wszystko się działo na oczach pozostałych uczestników imprezy, którzy nie reagowali.

Jak wynika z dalszych ustaleń śledczych, już po pobiciu 37-latka, do mieszkania wróciła 32-letnia Mariola L., siostra sprawcy. Bardziej przejęła się tym, że w mieszkaniu jest bałagan. Zażądała posprzątania mieszkania i wyprowadzenia pobitego mężczyzny.

Adrian S. przeciągnął Piotra B. na korytarz, a potem z półpiętra po schodach pod drzwi klatki schodowej. Tam zostawił konającego 37-latka, później się przebrał, i z Zofią M. poszedł na spacer. Siostra i brat S. w tym czasie byli nadal w mieszkaniu.

Losem pobitego Piotra B. w końcu zainteresowała się Mariola L. Zadzwoniła na policję, funkcjonariuszom powiedziała, że w korytarzu bloku leży mężczyzna, który prawdopodobnie nie żyje. Wezwani jeszcze ratownicy medyczni nie zdołali uratować życia 37-latka.

(red)

Czytaj więcej:

Śmiertelne pobicie podczas libacji alkoholowej. Uczestnicy nie reagowali

Reklama