W piątek, po godz. 8:30, w jasielskiej prokuraturze ruszyło przesłuchanie 20-letniego Jakuba W., podejrzanego o zabójstwo matki i usiłowanie zabójstwa ojca.
– Jakubowi W. zostaną przedstawione dwa zarzuty: zabójstwa matki ze szczególnym okrucieństwem i usiłowanie zabójstwa ojca – mówiła nam w piątek rano (20 października) Grażyna Krzyżanowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.
To właśnie do tej prokuratury ok. godz. 8:30 został przewieziony Jakub W., który ostatnie dwie noce spędził w policyjnym areszcie. – Jest wycofany, w zasadzie nic dotychczas nie mówił. Spodziewamy się, że odmówi składania wyjaśnień – słyszymy od śledczych.
– Przyjęliśmy kwalifikację zabójstwa matki ze szczególnym okrucieństwem z uwagi na to, że kobieta miała bardzo dużo obrażeń – około 20-30 ran ciętych i kłutych, praktycznie na całym ciele, m.in. na nogach i tułowiu – mówi prokurator Krzyżanowska.
Jakub W., jak ustaliła już prokuratura, zabił swoją matkę, 44-letnią Bogusławę W., w środę w podjasielskim Sławęcinie. Kobieta straciła życie od ciosów zadanych nożem, który zabezpieczyli policjanci. – To nóż kuchenny, bardzo konkretny – dowiadujemy się.
Nie ma bezpośrednich świadków zbrodni. W tym czasie, 46-letni Tomasz W., mąż zmarłej Bogusławy W. i ojciec Jakuba W., był w pracy. On także został zaatakowany przez swojego syna, gdy wrócił do domu. Dostał ciosy nożem w szyję i brzuch.
Na szczęście, Tomasz W. przeżył, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, mężczyzna przebywa w szpitalu w Jaśle. Motyw rodzinnej zbrodni w Sławęcinie wciąż jest nieznany.
Jakub W., po zabójstwie matki i usiłowaniu zabójstwa ojca, uciekł. Został zatrzymany po trwającej osiem godzin obławie policyjnej – około godz. 22:00 w podjasielskiej Trzcinicy, ponad 5 km od domu W., w którym doszło do zbrodni. 20-latek siedział na przystanku.
W piątek w Krakowie odbędzie się sekcja zwłok Bogusławy W.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl