Zdjęcie: Piotr Woroniec jr / Rzeszów News

Do trzech razy sztuka. Miasto wychodzi z założenia, że to powiedzenie jest niemodne i kolejny raz chce zabudować tereny zielone, tym razem przy ul. Daliowej w Rzeszowie.

W lutym na sesję Rady Miasta trafiła uchwała, która zakładała zmianę studium uwarunkowania terenów przy ul. Daliowej i ul. Lawendowej na os. Zalesie. Oznaczało to tyle, że obecni właściciele działek chcą, aby wyrażano zgodę na to, by prawie hektarowa działka zmieniła się z terenu, na którym ma być urządzona zieleń, na taki, na którym można wybudować obiekty mieszkalne.

Radni na taki wariant się nie zgodzili. Minęły zaledwie trzy miesiące i podobna uchwała przygotowana przez miasto znalazła się w propozycjach do włączenia w porządek obrad wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa. Tym razem ratusz wnioskuje o zmianę studium na działce o powierzchni 0,49 ha przy ul. Daliowej.

Czy tym razem uda się miastu przeforsować chociaż jedną uchwałę, którą doprowadziłaby do tego, aby tereny zielone na os. Zalesie zostały zabudowane? Szanse są na to niewielkie, bo rada stoi po stronie protestujących mieszkańców i nie chce nowej zabudowy na os. Zalesie.

– Z uwagi na protesty mieszkańców komisja gospodarki przestrzennej będzie wnioskować o to, aby tego punktu do porządku obrad nie wprowadzić –  zapowiada Andrzej Dec (PO), przewodniczący Rady Miasta.

Przypomnijmy, że temat zabudowy terenów zielonych na Zalesiu pojawiła się w ub. r., gdy okazało się, że nie powstanie Park Nauki i Rozrywki. Wówczas Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, ogłosił, że na jednym ze wzgórz na osiedlu chce budować 18-piętrowy wieżowiec. Ten pomysł wzbudził sprzeciw, zarówno wśród radnych, jak i mieszkańców ulic Spacerowej, Białogórskiej oraz Zelwerowicza.

Ratusz jeszcze kilkakrotnie na sesji Rady Miasta próbował forsować już nieco mniejszą, bo do 5-7 pięter, zabudowę. Za każdym razem przygotowany przez magistrat projekt uchwały zmieniający miejscowe plany zagospodarowania był przez radnych odrzucany.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama