Zdjęcie: Policja.pl

20 tysięcy zł comiesięcznego haraczu żądali dwaj mężczyźni od właścicieli lokali w Sanoku. Sprawcy zostali aresztowani na dwa miesiące. 

Mężczyźni w lokalu w pobliżu sanockiego Rynku pojawili się w minioną sobotę. Jak twierdzi policja, chcieli zmusić właściciela do płacenia comiesięcznego haraczu w wysokości 20 tys. zł. Sprawcy grozili mu pozbawieniem życia. Na stoliku, przy którym siedzieli, leżał przedmiot przypominający broń.

Mężczyźni haraczu nie dostali, z lokalu wyszli nie płacąc za towar. Poszli do kolejnego, tym razem byli bardziej agresywni. Właściciel nie chciał ich wpuścić do środka, bo znał obu mężczyzn i już wcześniej robili w jego lokalu awantury, które często kończyły się interwencją policjantów.

– Wtedy jeden z mężczyzn przyłożył do szyi właściciela przedmiot przypominający broń palną i groził mu pozbawieniem życia. Właścicielowi udało się wyrwać napastnikom i uciec, następnie o całym zajściu powiadomić policję. W tym czasie mężczyźni uciekli – relacjonuje Anna Oleniacz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sanoku. 

Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców. Pomagali im również strażnicy miejscy, którzy przeglądali monitoring i informowali policjantów, w którym kierunku uciekali napastnicy i gdzie mogą teraz przebywać.

Chwilę później policjanci zatrzymali obu mężczyzn na ul. Kościuszki w Sanoku. Okazali się nimi dobrze im znani mieszkańcy powiatu sanockiego w wieku 27 i 24 lat. Policjanci znaleźli przy nich przedmiot przypominający broń palną. Okazało się, że był to pistolet gazowy.

Następnego dnia mężczyźni usłyszeli zarzuty wymuszenia rozbójniczego i gróźb karalnych. Sąd zdecydował, że podejrzani najbliższe dwa miesiące spędzą w tymczasowym areszcie. Byli już wcześniej karani za podobne przestępstwa.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama