Dobra wiadomość dla fanów rolek i deskorolek. W niedzielę z rzeszowskiego skateparku zostało zdjęte zadaszenie.
O zdemontowaniu potężnego balonu poinformował nas internauta „Pisul Maximus”, Czytelnik Rzeszów News.
„Po fali krytyki użytkowników skateparku, którzy narzekali na wysokie temperatury w okresie letnim w tym roku miasto zdecydowało się na zdemontowanie pneumatycznego zadaszenia na czas sezonu” – napisał do nas „Pisul Maximus”, od którego otrzymaliśmy również zdjęcia.
Informacje o „wiosennych porządkach” na terenie skateparku pojawiły się już także na Facebooku stowarzyszenia Skatepark Rzeszów.
Janusz Makar, dyrektor Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który na co dzień zarządza skateparkiem przy hali Podpromie, potwierdza, że w niedzielę zadaszenie obiektu zdemontowano.
– Chcieliśmy to zrobić w przyszłym tygodniu, ale ze względu na to, że mamy bardzo dobrą pogodę, to lepiej było nie przekładać tych prac i przeprowadzić je już teraz. Demontaż zadaszenia skateparku wykonała firma ze Śląska, której zapłacimy za to ponad 20 tys. zł – mówi nam dyrektor Makar.
Zadaszenie skateparku to pasmo jednych wielkich porażek. Inwestycja kosztowała 736 tys. zł. Potężny balon zamontowała w lutym 2015 r. firma Grimar z Gliwic. Zrobiła to z ponad rocznym opóźnieniem. Potem były kolejne problemy z wpuszczeniem na teren obiektu rolkarzy. Straż pożarna uznała, że konstrukcja zadaszenia została źle wykonana i grozi zawaleniem.
Zadaszenie zdjęto w lipcu 2015 r., by w listopadzie znów jest zamontować. Pod zadaszonym skateparkiem fani rolek zaczęli jeździć dopiero od grudnia. Wiosną 2016 r. urzędnicy chcieli zdemontować balon, ale uznali, że tego nie zrobią z powodu dużych kosztów. Wykonawca zadaszenia za jego demontaż zażyczył sobie ponad 100 tys. zł.
Zadaszenie zostało, a w konsekwencji przez cały ubiegły rok ze skateparku korzystało niewiele osób. Nie odbyły się dwie duże imprezy rolkarskie: Rzeszów Concrete Madness i Carpatia Extreme Festival.
Pod koniec ub. r. ROSiR zapowiadał, że na wiosnę 2017 r. zadaszenia skateparku nie będzie, bo udało się znaleźć firmę, która za dużo mniejsze pieniądze zdemontuje balon. I tak się właśnie stało. To oznacza, że po uporządkowaniu obiektu, miłośnicy rolek będą mogli jeździć już pod gołym niebem.
– Okazało się również, że folia bąbelkowa, która stanowiło część izolacyjną całego zadaszenia pod wpływem niskich temperatur i obciążenia zniszczyła się. Jeżeli będziemy chcieli ponownie zamontować zadaszenie, to koszt prac będzie większy. Na razie nie mamy na to pieniędzy – twierdzi Janusz Makar.
Szefostwo ROSiR-u nie chce przesądzać, czy jesienią ponownie zadaszenie skateparku się pojawi. Po zdjęciu balonu, skatepark w godzinach wieczornych będzie oświetlony. Z obiektu będzie można korzystać codziennie od godz. 8:00 do 22:00.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl