Wyścig kolarski w grupie kobiet wygrała Kaja Rysz. Wśród mężczyzn najlepszy był Maciej Szczepanik i obronił zeszłoroczny tytuł.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Wyścig kolarski to część Rzeszów Bike Festiwal. Szosowe kryterium uliczne rozpoczęło się w południe. Na termometrach były 34 stopnie Celsjusza. Licząca 50 kilometrów trasa sobotniego wyścigu miała swój początek ul. Słowackiego. Dalej kolarze jechali ul. Matejki, przez Plac Farny, ul. Moniuszki, al. Cieplińskiego, Piłsudzkiego, Rejtana, ul. Kopisto przez Most Zamkowy, Kilara i do ul. Słowackiego.
5-kilometrową rundę musieli przejechać 10 razy. Pułapką, dla części zawodników, okazał się krótki odcinek na ul. Słowackiego i Matejki. Tam ulica wybrukowana jest tzw. kocimi łbami. W szczelinach blokowały się koła, spadały bidony i liczniki, komuś zaklinował się łańcuch, ktoś uszkodził kasetę.
Jedna z zawodniczek przewróciła się, została zaopatrzona przez ratowników medycznych. Nie wróciła już na rower. Centrum miasta było więc dodatkowym urozmaiceniem na trasie wyścigu.
– Wykorzystujemy ten odcinek, żeby też zmusić kolarzy do większej koncentracji, tutaj muszą znaleźć swoją linię – mówi Wojciech Kwiatek, organizator Rzeszów Bike Festiwal. Zawodnicy starali się jechać blisko krawężnika, wcześniej próbowali też wyprzedać, żeby nie jechać w dużej grupie.
Pozostała część trasy została wyznaczona po bardzo dobrej jakości drogach asfaltowych, często dwupasmowych. Tak było na al. Cieplińskiego, Piłsudskiego, Rejtana i ul. Kopisto, tam zawodnicy mieli już pełna swobodę.
W połowie wyścigu uformowała się dwuosobowa ucieczka. Maciej Szczepanik jechał z Wojciechem Kuziarą. – Widać było, że dobrze układała się współpraca między nimi. Zmieniali się, dlatego łatwiej im było do końca wyścigu utrzymać przewagę nad goniącą ich grupą – dodaje Wojciech Kwiatek.
Jako pierwszy na metę przyjechał Maciej Szczepanik. Wyścig zakończył z czasem 1 godzina 13 minut i 25 sekund. To również ubiegłoroczny zwycięzca kryterium ulicznego. Tuż za nim, ze stratą 2 sekund, był Wojciech Kuziara. Jako trzeci na mecie zameldował się Mateusz Burda z wynikiem 1 godzina 15 minut i 15 sekund.
W grupie kobiet zwyciężyła Kaja Rysz, zakończyła wyścig z czasem 1 godzina 15 minut i 17 sekund. Sekundę później na metę wjechała Sonia Cięciel. Ze stratą siedmiu sekund, do mety dojechała Monika Węgrzyn.
Na prostych, szerokich odcinkach, gdzie było dużo miejsca kolarze jechali z prędkością ok. 50 km/h. Średnia prędkość to 40 km/h.
Rzeszów Bike Festiwal to nie tylko wyścig szosowy, to także wszelkiego rodzaju pokazy i akrobacje rowerowe, które przez cały dzień odbywają się na Rynku. Największe show rozpocznie się o godzinie 20:30. Są też historyczne rowery, konkursy z nagrodami, w tym w trzymaniu roweru na wyprostowanych rękach na czas. Można również testować rowery. Wieczorem z balkonu rzeszowskiego ratusza popłynie klubowa muzyka elektroniczna serwowana przez DJ.
W niedzielę, 24 lipca, Rzeszów Bike Festival przeniesie się do Parku Sybiraków, gdzie na odpowiednio ukształtowanym terenie zostanie rozegrany wyścig w kolarstwie górskim MTB XC. W zawodach będą mogły wziąć udział dzieci i dorośli. Na każdego młodego uczestnika będzie czekał pamiątkowy medal.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl