Kibice, którzy przyjdą na dzisiejszy hit w PlusLidze pomiędzy Asseco Resovią, a PGE Skrą Bełchatów, będą mogli też pomóc Natalii Kobylarz. Młoda kobieta potrzebuje pieniędzy na rehabilitację po poważnym wypadku samochodowym.

Natalia Kobylarz uległa wypadkowi w drodze do pracy 7 marca ub. r. Moment czyjejś nieuwagi spowodował nieodwracalne zmiany w jej życiu. Natalia trafiła do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Tam przeszła pierwszą operacje usunięcia krwiaka mózgu, która, jak się okazało, była jedną z wielu jakie ją czekały.

Natalia przez 4 miesiące każdego dnia walczyła o życie nie dając za wygraną, chociaż niejednokrotnie lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Do tego momentu przeszła wiele operacji a także kilkanaście tomografów komputerowych głowy.

Kosztowna rehabilitacja

Po 7 miesiącach trudnej walki Natalia Kobylarz wróciła do domu. Jej stan zdrowia powoli się poprawia, ale lekarze stwierdzają, że młodej kobiecie teraz potrzebna jest solidna rehabilitacja. Każdy dzień wymaga wizyty rehabilitantów i terapeutów, co wiąże się z dużymi kosztami.

Powstała Fundacja „Żyć Jak Dawniej”, które zbiera pieniądze na rehabilitację Natalii. Koszty turnusów przekraczają ponad 20 tys. zł. – Pieniądze będą potrzebne nie tylko teraz, ale także przez kolejne miesiące, a może nawet lata – czytamy na stronie fundacji.

Pieniądze na rehabilitację Natalii Kobylarz będą zbierane podczas dzisiejszego (21 lutego) meczu na Podpromiu pomiędzy Asseco Resovią, a PGE Skrą Bełchatów. Początek meczu o godz. 14:45. Pieniądze na pomoc Natalii można też wpłacać na konto Fundacji „Żyć Jak Dawniej”. Nr konta: 29 1140 2004 0000 3602 7544 9380. Można też przekazywać na rzecz fundacji 1 proc. podatku.

Nie myśleć o ZAKSIE

Dziś na Podpromiu emocje sportowe gwarantowane. Stawką meczu będzie zwycięstwo rundy zasadniczej w PlusLidze przed fazą play-off. Asseco Resovia i PGE Skra Bełchatów awansowały do najlepszej szóstki w Europie. Resoviacy w Lidze Mistrzów dwukrotnie pokonali VfB Friedrichshafen, a bełchatowianie pokonali Cucine Lube Treię.

Ostatnie starcie w fazie zasadniczej PlusLigi zdecyduje, która drużyna zajmie pierwsze miejsce w tabeli i dzięki temu uniknie pojedynku z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

– Uciekam od takich komentarzy i spekulacji, że nikt nie chce z nimi grać. Jeżeli chcemy zdobyć mistrzostwo Polski, to w każdym spotkaniu musimy pokonać jednego czy drugiego bardzo mocnego przeciwnika i to jest naszym celem. Nie możemy myśleć o tym, żeby uniknąć ZAKSY. My musimy skoncentrować się na swojej grze – mówi Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii, cytowany przez oficjalną stronę klubową.

Bilety na mecz rozeszły się w kilka minut. Klub informuje, że w kasie hali Podpromie będzie bardzo niewiele wejściówek, na które czekać będą najwytrwalsi fani. Ci, którzy nie będą mogli być na trybunach, mecz obejrzą w telewizji. Transmisja w Polsat Sport.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama