Zdjęcie: KMP w Rzeszowie
Reklama

Policjanci zatrzymali kobietę podejrzaną o kradzieże rowerów. Miała ukraść aż 4 pojazdy. Złapano ją, gdy jeden z pokrzywdzonych zauważył, jak jechała na jego jednośladzie.

Kobieta przyznała się do popełnionych czynów. Za przestępstwo kradzieży grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.

W Sokołowie znikały rowery

Na początku września do funkcjonariuszy z Sokołowa Małopolskiego zgłosił się mieszkaniec gminy.

– Mężczyzna poinformował ich o tym, że nieznana osoba ukradła mu rower wartości 2 tysięcy złotych. Do zdarzenia doszło na klatce schodowej bloku, w którym zamieszkuje pokrzywdzony. Skradziony jednoślad nie był w żaden sposób zabezpieczony przed kradzieżą – poinformowała podkom. Magdalena Żuk, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Policjanci przyjęli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i rozpoczęli poszukiwania sprawcy.

W kolejnych dniach pojawiły się trzy kolejne zgłoszenia kradzieży jednośladów.

Nonszalanckie wycieczki rowerowe

Okazało się jednak, że kobieta odpowiedzialna za ich kradzieże wcale się nie kryła ze swoją działalnością.

Reklama

– Na skradzionych jednośladach swobodnie poruszała się po okolicy, jeździła do znajomych i na zakupy – podała rzeczniczka rzeszowskiej policji.

Dwa skradzione rowery odzyskano właśnie wtedy, gdy kobieta nimi kierowała. Później mundurowi odnaleźli dwa pozostałe pojazdy. 

Usłyszała zarzuty

– Na podstawie zgromadzonego materiału mieszkanka gminy usłyszała zarzuty dotyczące kradzieży 4 rowerów, o łącznej wartości 6 tysięcy złotych – dodała podkom. Magdalena Żuk.

Podejrzana przyznała się do zarzucanych jej czynów, a wszystkie skradzione jednoślady wróciły do swoich prawowitych właścicieli. 

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Ukrainiec podał do odprawy prawo jazdy wydane przez ZSRR w 1989 roku

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama