Na formach amerykańskich serwisów lotniczych pojawiają się informacje, że LOT w przyszłym roku uruchomi bezpośrednie połączenia z Rzeszowa do Nowego Jorku. Nasz narodowy przewoźnik temu zaprzecza, co nie oznacza, że rozmów w tej sprawie nie ma.
O tym, że loty miałyby być uruchomione na nowojorskie lotnisko Newark poinformował m.in. serwis Airliners. Użytkownicy serwisu twierdzą, że lotnisko Newark podało letnią siatkę połączeń. Ma z niej wynikać, że w 2017 r. LOT uruchomi bezpośrednie rejsy do Nowego Jorku z dwóch polskich miast: Warszawy i właśnie z Rzeszowa.
Z Jasionki loty miałyby być dwa razy w tygodniu – w środy i niedziele – a do ich obsługi LOT chce zaangażować Dreamlinery Boeing 787, czyli najnowsze maszyny narodowego przewoźnika.
Adrian Kubicki, rzecznik LOT-u, mówi nam, że informacje o tym, że 2017 roku będzie można latać z Rzeszowa do Nowego Jorku są nieprawdziwe. – Nie podjęliśmy decyzji o uruchomieniu połączenia na trasie Rzeszów – Newark. W przyszłym sezonie letnim uruchomimy połączenie Warszawa – Newark – twierdzi Kubicki.
– Informacja o Warszawie jest prawdziwa, o Rzeszowie jeszcze, niestety, nie – dodaje Kubicki.
LOT potwierdza natomiast, że „cały czas analizuje trasę” z Rzeszowa do Nowego Jorku (Newark), rozmawia w tej sprawie z władzami lotniska i władzami regionu.
– Ale nie można jeszcze mówić o jakimkolwiek porozumieniu i decyzji z tej sprawie. Rozmowy nie dotyczą uruchomienia połączenia w przyszłym roku. Dotyczą uruchomienia połączenia w ogóle. Dostrzegamy potencjał takiego połączenia, ale nie jest ono naszym priorytetem. Wszystko zależy więc od ewentualnej współpracy z lotniskiem i regionem – powiedział Adrian Kubicki.
Michał Tabisz, szef lotniska w Jasionce, mówi tylko, że zarząd spółki Rzeszów-Jasionka „kontynuuje starania o uruchomienie bezpośrednich połączeń transatlantyckich”.
Bezpośrednie loty pasażerskie z Rzeszowa do Nowego Jorku były w latach 2007-2010. LOT przewoził pasażerów dwa razy tygodniu: w czwartki na lotnisko Newark, w niedziele na drugie nowojorskie lotnisko JFK.
Rzeszów był wówczas wśród trzech polskich miast, po Warszawie i Krakowie, które miały bezpośrednie połączenia transatlantyckie. W 2011 r. rejsy zostały skasowane, bo LOT nie miał czym ich obsługiwać, głównie ze względu na opóźnienia w dostawie Dreamlinerów.
Władze podrzeszowskiego portu starają się także o uruchomienie bezpośrednich połączeń cargo do Miami. Na razie nie ma żadnych wiążących decyzji. O połączenia cargo stale upominają się podkarpackie firmy.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl