Jazda nowymi rzeszowskimi buspasami autami prywatnymi, pod warunkiem, że kierowca zabierze jeszcze dwóch pasażerów – dopiero w przyszłym tygodniu.
Decyzję o tym, żeby wprowadzić takie ułatwienie dla kierowców, podjął prezydent Tadeusz Ferenc już dwa dni po tym, jak nowe buspasy zaczęły obowiązywać od 7 maja.
– Ponieważ wejście buspasów odbyło się bez kłopotów i rozwiązanie rzeczywiście się sprawdziło, prezydent uznał, że jest jeszcze miejsce na to, aby nieco ulżyć kierowcom – mówiła wówczas Katarzyna Pawlak z biura prasowego ratusza.
Ratusz uprzedzał jednak, że nie stanie się to od razu. – Trzeba zmienić oznakowanie poziome i pionowe – mówili urzędnicy.
Tak szybka decyzja prezydenta o zmianie zasad poruszania się po buspasach, u wielu kierowców wyzwoliła jednak nadzieję, że i owe zasady zostaną wdrożone w życie równie szybko. Niestety, tak się nie stało.
Z ostatnich zapowiedzi urzędników wynikało, że buspasy 1+2 będą obowiązywać już w tym tygodniu – podczas długiego weekendy. Kierowcy muszą się jednak uzbroić w cierpliwość jeszcze kilka dni.
– Po prostu nie zdążyliśmy ze zmianą oznakowania – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Buspasy 1+2 od wielu lat obowiązują na al. Sikorskiego, gdzie po raz pierwszy wytyczono buspasy.
Motocykliści i rowerzyści – na razie nie!
Nowymi buspasami chcieliby jeździć także motocykliści i rowerzyści. Wygląda jednak na to, że na razie muszą o tym zapomnieć.
Ratusz cały czas przypomina, że buspasy pojawiły się po to, aby usprawnić komunikację miejską. Wielu radnych mówiło, że wpuszczanie co i raz kogoś nowego na buspasy, wypaczyłoby w końcu sens ich wprowadzenia.
Przypomnijmy, że nowe buspasy obowiązują w Rzeszowie od poniedziałku do piątku od godz. 6:30 do 9:30 i od 14:30 do 17:30. Na razie w tych godzinach z buspasów mogą korzystać tylko autobusy, busy, pojazdy służb ratowniczych i taksówki.
I tu od razu uwaga do wielu kierowców. Pobłażliwe traktowanie przez policjantów kierowców naruszających nowe przepisy – w pierwszych dniach obowiązywania buspasów – niektórzy przyjęli za dobrą monetę. Ot, policjanci pouczą i droga wolna.
Tymczasem już po paru dniach, sami policjanci dostrzegli, że owa pobłażliwość nie do końca się sprawdza. Kierowcy znów zaczęli wykazywać się specyficznym drogowym cwaniactwem. Jeździli buspasami aż… niemiło.
Policjanci uznali więc, że „miodowy miesiąc” czas skończyć. Od czerwca – jak zapowiadają – posypią się mandaty dla tych kierowców, którzy uporczywie i z premedytacją łamią zasady poruszania się po buspasach. Za wjazd na buspasy grozi 100-złotowy mandat i 1 punkt karny.
Gdzie są buspasy?
– Na al. Piłsudskiego na odcinku od mostu nad Wisłoku do ronda Dmowskiego oraz w kierunku przeciwnym
– Na ul. Warszawskiej od skrzyżowania z al. Wyzwolenia do ronda Jana Pawła II i dalej ulicą Marszałkowską i wiadukt Tarnobrzeski do ronda Dmowskiego
– Na ul. Lubelskiej od skrzyżowania z al. Wyzwolenia do ronda Jana Pawła II i dalej ulicą Marszałkowską, przez wiadukt Tarnobrzeski do ronda Dmowskiego
– Na al. Cieplińskiego w kierunku ul. Dąbrowskiego buspasy obowiązują na odcinku od ronda Dmowskiego do ronda Pakosława (na wysokości komendy Państwowej Straży Pożarnej), następnie za placem Śreniawitów na ul. Dąbrowskiego od skrzyżowania z ul. Unii Lubelskiej do skrzyżowania z al. Powstańców Warszawy
W kierunku przeciwnym buspasy obowiązują:
– Od Instytutu Muzyki na całej długości ul. Dąbrowskiego, pl. Śreniawitów, ul. Lisa Kuli, al. Cieplińskiego do ronda Dmowskiego
– W kierunku Warszawy i Lublina buspasy wyznaczone zostały od skrzyżowania z al. Piłsudskiego, na wiadukcie Tarnobrzeskim i ul. Marszałkowskiej do ronda Jana Pawła II
redakcja@rzeszow-news.pl