Policjanci zatrzymali 23-letniego mieszkańca Rzeszowa, który jest podejrzany o zgwałcenie 14-letniej mieszkanki Chorzowa w województwie śląskim. Ale sąd wypuścił go na wolność.
Jak poinformowała chorzowska policja, w niedzielę ok. godz. 23:00 dyżurny tamtejszej komendy miejskiej został poinformowany o zgwałceniu 14-letniej dziewczynki z Chorzowa przez nieznanego jej mężczyznę.
Sprawą zajęli się chorzowscy kryminalni. Z ich ustaleń wynika, że w niedzielę po południu na pograniczu Piekar Śląskich i Chorzowa 14-latka spotkała się z mężczyzną, którego poznała na Facebooku. Mężczyzna zabrał dziewczynkę na przejażdżkę jego samochodem.
– W pewnym momencie 23-latek zjechał w ustronne miejsce i zmusił małoletnią do obcowania płciowego – poinformowała Komenda Miejska Policji w Chorzowie.
Po powrocie do domu, 14-latka opowiedziała o wszystkim swoim rodzicom, a ci od razu powiadomili policję. Pomimo niewielu informacji, jakie miała nastolatka na temat sprawcy, kryminalni namierzyli go w niecałą dobę – 23-letniego Kamila W. z Rzeszowa.
Mężczyzna został zatrzymany w minioną środę ok. godz. 20:00 na osiedlu Kmity przez rzeszowskich kryminalnych, których o pomoc poprosili ich koledzy z Chorzowa. W czwartek Kamilowi W. przedstawiono zarzuty w chorzowskiej Prokuraturze Rejonowej.
– Dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy doprowadzenia małoletniej do poddania się innej czynności seksualnej, a drugi zgwałcenia. Dziewczynka z mężczyzną spotkała się dwa razy w ciągu czterech dni – mówi nam Cezary Golik, szef chorzowskiej prokuratury.
Prokuratura wysłała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowania Kamila W. na trzy miesiące. Sąd jednak na areszt się nie zgodził. Uznał, że jest małe prawdopodobieństwo, by 23-latek dopuścił się przestępstw seksualnych wobec 14-latki.
– Będziemy składać zażalenie na decyzję sądu. Mamy na to 7 dni. Wzmocnimy swój materiał dowodowy. Wydawało nam się, że to, co przedstawiliśmy we wniosku, jest wystarczające do zastosowania aresztu – dodaje prokurator Golik.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl