Zdjęcie: UK Police

Wyjaśniły się okoliczności śmierci 25-letniej Anety B. z Medyni Głogowskiej koło Łańcuta. Kobieta zginęła w wypadku, do którego doszło w piątek na angielskiej autostradzie.

W niedzielę, powołując się na nieoficjalne informacje, napisaliśmy, że 25-latka była jedną z ośmiu ofiar śmiertelnych wypadku, do którego doszło w sobotę rano autostradzie M1 niedaleko miasta Newport Pagnell w Anglii.

Przez cały dzień próbowaliśmy zweryfikować te informacje. Śmierci Polki we wspomnianym zdarzeniu nie potwierdziło jednak polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W poniedziałek dochodziły do nas kolejne informacje, że Aneta B. była ofiarą wypadku. Na naszą ponowną prośbę MSZ jeszcze raz sprawdziło te wiadomości.

– Brytyjska policja dotychczas nie potwierdza, jakoby wśród ofiar śmiertelnych wypadku byli obywatele RP – poinformowało nas w poniedziałek biuro prasowe MSZ.

W poniedziałek po południu dotarliśmy do Damiana Chmiela, brata Anety B., który potwierdził nam, że jego siostra zginęła w wypadku w Anglii prawdopodobnie na tym samym odcinku autostrady, gdzie wydarzyła się sobotnia tragedia z udziałem ośmiu osób.

Wypadek, w którym uczestniczyła 25-latka z Medyni Głogowskiej, zdarzył się w piątek. Jak dowiadujemy się od rodziny młodej kobiety, Aneta B. jechała samochodem osobowym wraz ze swoim mężem i ich 2,5-roczną córeczką – Laurą. Aneta B. była także w czwartym miesiącu ciąży.

– Z tego co wiemy, samochód, którym podróżowała siostra, zderzył z jadącym z naprzeciwka pojazdem, z którego odpięła się przyczepa. Auto siostry uderzyło w przyczepę. Niestety, siostra zginęła. Jej mąż i ich córka trafili do szpitala. Wszyscy od kilku lat mieszkali w Bradford. W dniu wypadku jechali pożegnać znajomego, który wracał do Polski – mówi nam Damian Chmiel.

Dokładne okoliczności wypadku wyjaśnia angielska policja. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama