Zdjęcie: Skuterem inwalidzkim po autostradzie (fot. Damian / czytelnik Rzeszow-News)
Reklama

W sobotę na autostradzie A4 w powiecie łańcuckim doszło do nietypowego zdarzenia. 73-letni mężczyzna na elektrycznym skuterze inwalidzkim poruszał się między węzłami Łukawiec a Rzeszów-Północ.

Najpierw starszemu mężczyźnie pomógł świadek tej sytuacji, a później interweniowała policja. Obyło się bez mandatu.

Skuterem po autostradzie

W sobotnie popołudnie, około godziny 17:00, policjanci z komendy w Łańcucie otrzymali nietypowe zgłoszenie. Z relacji wynikało, że na autostradzie A4 porusza się… elektryczny wózek inwalidzki. Jak poinformował rzecznik tamtejszej jednostki, funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce i potwierdzili, że po drodze szybkiego ruchu jedzie 73-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego.

– Mężczyzna oświadczył, że przez nieuwagę pomylił drogę i wjechał na autostradę. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Został bezpiecznie przekazany pod opiekę syna – informuje podkomisarz Wojciech Gruca, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie.

Świadek pomógł 73-latkowi

Do zdarzenia doszło na odcinku między węzłami Łukawiec a Rzeszów-Północ. Na szczęście nie zabrakło przytomnego świadka, który zareagował błyskawicznie.

Reklama

– Po godz. 17:00 zauważyłem starszego mężczyznę na elektrycznym skuterze, który poruszał się drogą europejską E40 prawym pasem. Natychmiast włączyłem światła awaryjne, zadzwoniłem na numer alarmowy 112 i zwolniłem do jego prędkości. Poprosiłem go, by zjechał na pas awaryjny i się zatrzymał – relacjonuje świadek, pan Damian.

Jak się okazało, starszy pan chciał dotrzeć z miejscowości Głuchów do Łańcuta, ale pomylił trasę i wjechał na autostradę. Świadek, widząc jego zagubienie, wykazał się wyjątkową empatią – zadzwonił z telefonu seniora do jego syna, by poinformować go o sytuacji i poczekał z mężczyzną na przyjazd patrolu.

Obywatelska postawa

Funkcjonariusze z Łańcuta bardzo szybko pojawili się na miejscu. Po krótkiej rozmowie z seniorem oraz świadkiem zdarzenia, zakończyli interwencję pouczeniem – obyło się bez mandatu. Mundurowi podziękowali za odpowiednie zabezpieczenie miejsca zdarzenia i zaopiekowanie się starszym mężczyzną.

Choć sytuacja wydaje się nietypowa, mogła zakończyć się tragicznie. Elektryczny skuter poruszający się autostradą, gdzie pojazdy mkną z prędkością przekraczającą 120 km/h, stanowi ogromne zagrożenie – zarówno dla jego kierującego, jak i dla innych uczestników ruchu. Na szczęście tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie.

Zdjęcie: Skuterem inwalidzkim po autostradzie (fot. Damian / czytelnik Rzeszow-News)
Zdjęcie: Skuterem inwalidzkim po autostradzie (fot. Damian / czytelnik Rzeszow-News)

Czytaj więcej:

Policjantka z Tarnobrzega przerywa milczenie. „To nieprawda, że ukrywałam się pod kołdrą”

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama