Zdjęcie: Urszula Chrobak / Rzeszów News

„Solidarność naszą bronią” – pod takim hasłem odbędzie się 8 marca Ogólnopolski Strajk Kobiet. Kobiety wyjdą ponownie na ulice, aby bronić wspólnie swoich praw m.in. do legalnej aborcji i dostępu do środków antykoncepcji. Rzeszowianki również dołączają do akcji.

Do Sejmu ponownie wrócił temat całkowitego zakazu aborcji. Na początku br. petycję, wraz z załączonym do niej projektem nowelizacji ustawy, złożyła Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. Domagają się oni, aby usunąć przepisy, w których mowa o sytuacjach, kiedy można dokonać terminacji ciąży, czyli sytuacji, gdy zagraża ona zdrowiu lub życiu matki, istnieje podejrzenie nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub choroby zagrażającej jego życiu, albo gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.

#CzarnyProtest nie wystarcza

Obrońcy życia chcą również zakazu sprzedaży, bezpłatnego udostępniania i reklamowania środków o działaniu poronnym i antyimplantacyjnym. Obawiają się luki prawnej, która umożliwiłaby dostęp do tzw. aborcji farmakologicznej.

Wcześniej w parlamencie we wrześniu i październiku ub. r. toczyły się już dyskusje w sprawie obywatelskiego projektu komitetu „Stop aborcji”, który zakładał  m.in. karanie kobiet, które usunęły ciążę, nawet pięcioletnim więzieniem. Po serii #CzarnychProtestów, które przetoczyły się jesienią przez Polskę  Sejm odrzucił ustawę, a premier Beata Szydło zapewniła, że kwestia zaostrzenia zakazu aborcji nie będzie już podejmowana.

Dlatego też w obronie swoich praw kobiety po raz kolejny wyjdą na ulice 8 marca w ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet, który w realizowany jest przez Ogólnopolski Strajk Kobiet – nieformalną, bezpartyjną inicjatywę kobiet, należących do różnych organizacji kobiecych, a także niezrzeszonych, które zorganizowały Ogólnopolski Strajk Kobiet – Czarny Poniedziałek 3 października 2016 r. w ponad 200 miastach w Polsce i za granicą.

Wziąć sprawy w swoje ręce

„Czarne protesty OSK doprowadziły do wycofania się partii rządzącej z procedowanego przez Sejm projektu całkowitego zakazu aborcji. Sukces zawdzięczamy maksymalnemu rozproszeniu naszego protestu – temu, że każda kobieta w Polsce mogła wziąć sprawy w swoje ręce” – piszą organizatorki protestu.

„Uważamy, że kobiety są siłą, która może powstrzymać marsz populizmu i neofaszyzmu przez świat – jesteśmy przecież wszędzie” – dodają.

W koalicji Międzynarodowego Strajku Kobiet biorą udział kobiety z ponad 30 państw, planując na 8 marca masowe, solidarne, zróżnicowane działania pod hasłem „Solidarność naszą bronią”. Organizatorki Strajku zwracają również uwagę na fakt, iż Narodowy Fundusz Zdrowia wymusza na polskich szpitalach zaprzestanie wykonywania nawet legalnych aborcji.

„Nie odpuszczą nam, więc i my nie odpuszczamy im” – deklarują.

Strajkujące kobiety chcą przede wszystkim utrzymać obowiązujący obecnie status quo, który dopuszcza legalną aborcję w trzech przypadkach – gdy ciąża zagraża życiu matki lub jest wynikiem gwałtu oraz płód jest nieodwracalnie zdeformowany.

„Uwaga! Ktoś, kto jest przeciw liberalizacji, nie jest u nas zygotarianinem. Ktoś, kto jest przeciw status quo, nie jest mordercą dzieci. Umiemy się różnić ładnie” – twierdzą organizatorki Strajku.

Głos wszystkich milczących kobiet

Do Akcji dołączy się również Rzeszów. W stolicy Podkarpacia Strajk rozpocznie się o godz. 17:00 na Rynku obok pomnika Tadeusza Kościuszki.  Joanna Buława z podkarpackiego Komitetu Obrony Demokracji, która koordynuje wydarzenie w Rzeszowie, podkreśla, że mieszkanki stolicy Podkarpacia chętnie i aktywnie przyłączają się do akcji ogólnopolskiej.

– Niektóre kobiety nie zawsze mają siłę, odwagę, możliwości, aby mówić o tym, co się naprawdę dzieje w ich domach, małżeństwach, relacjach zawodowych. Jestem takim głosem tych wszystkich milczących kobiet – mówi Joanna Buława.

– Z drugiej strony sama jestem „kobietą z przeszłością” i z bagażem doświadczeń. To, co robię, to taki mój wewnętrzny sprzeciw, sposób wyrażenia tego, co tak naprawdę jeszcze tkwi we mnie – dodaje.

Pomimo tego, że Joanna Buława ponownie wyszła za maż, ma trzech synów i czuje się spełniona zawodowo wciąż tkwi w niej przeszłość.

– Trzeba zacząć mówić głośno o kobiecie szczęśliwej, która może z pasją rozwijać się zawodowo, w spokoju wychowywać dzieci i mieć czas dla siebie. Trzeba mówić głośno, że czasami mając pod górkę w jakiejś dziedzinie życia, trzeba iść dumnie z podniesioną głową, bo nasze marzenia, to nasze późniejsze cele – uważa Joanna Buława.

Strajk kobiet w Rzeszowie organizuje dlatego, że podczas swojej działalności społeczno-zawodowej napatrzyła się na krzywdę kobiet, na płacz dzieci nieszczęśliwych matek i żon, nasłuchała się opowieści typu „żona ma pracować, gotować i być dobrą kochanką”.

 – Nie jestem feministką, na co dzień pracuję głównie z mężczyznami. Lubię ich, ale nie zgadzam się, żeby „ludzki Pan” miał decydujący głos, co będzie z moim ciałem, jaki sposób antykoncepcji mam stosować, w co się ubierać, jak wychowywać swoje dzieci i jak żyć – mówi działaczka KOD-u.

– Jestem matką trzech synów. Myślę przyszłościowo – o tych wszystkich „małych dziewczynkach, co głosu nie mają”, myślę o przyszłych żonach moich dzieci, bo ta walka, bunt też jest dla nich – dla młodych kobiet, małych dziewczynek. Mówić jednym głosem w imieniu wielu, które głosu nie mają – dodaje.

Prof. Hartman gościem strajku

Rzeszowską odsłonę Strajku Kobiet organizują wspólnie kobiety z KOD-u, Platformy Obywatelskiej, partii Razem i Nowoczesnej. – To praca nie w pojedynkę a wspólne, partnerskie działanie. Mamy wsparcie również ze strony mężczyzn – zapewnia Buława.

Gościem specjalnym strajku będzie Jan Hartman – filozof i bioetyk, profesor nauk humanistycznych, wydawca i publicysta, nauczyciel akademicki, polityk.

KOD będzie również rozdawał kobietom kwiaty oraz przygotuje ok. tysiąc babeczek z różami w kolorze Strajku tj. czarno-czerwono-białym. Będzie również można przynieść dary dla uchodźców w ramach ogólnopolskiej akcji „Uchodźcom na Dzień Kobiet”.

Poniżej oficjalny hymn Strajku Kobiet. Posłuchajcie! 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama