Edward L., były już sędzia Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, usłyszał zarzuty korupcyjne w śledztwie dotyczącym afery podkarpackiej.
Edward L. obecnie jest na sędziowskiej emeryturze. To znana postać w środowisku rzeszowskich prawników. W przeszłości był też prezesem Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. W 2009 roku L. był typowany na wiceministra sprawiedliwości w rządzie PO-PSL. Przed pójściem na emeryturę orzekał w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie.
O tym, że śląski oddział Prokuratury Krajowej chce Edwardowi L. postawić zarzuty było wiadomo w lipcu 2019 r. To wtedy prokuratorzy wystąpili do Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach z wnioskiem o uchylenie L. immunitetu. Było to konieczne, aby postawić mu zarzuty.
Pierwsza decyzja o uchyleniu immunitetu Edwardowi L. zapadła w listopadzie ub. r. Jednocześnie sędziemu obniżono uposażenie o 30 procent. Ta decyzja została potem podtrzymana przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, co otworzyło prokuraturze drogę dla dalszych działań.
Jak nas poinformowała Prokuratura Krajowa, zarzuty emerytowanemu sędziemu przedstawiono 1 października i dotyczą one „przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej”. To przestępstwo zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.
– Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i odmówił składania wyjaśniań – przekazała nam Prokuratura Krajowa.
Zarzuty, jakie przedstawiono Edwardowi L., mają związek z aferą podkarpacką, która wybuchła latem 2014 r. To wtedy zatrzymano m.in. Mariana D., szefa spółki paliwowej „Maante” z Leżajska, który za korumpowanie najważniejszych osób na Podkarpaciu (polityków, prokuratorów, funkcjonariuszy publicznych) został skazany na 4 lata więzienia.
Jak się okazało, wielowątkowe śledztwo katowickiej prokuratury dosięgło także sędziego Edwarda L. On też – według prokuratury – był korumpowany przez leżajskiego biznesmena: w latach 2003-2009 w Tarnobrzegu, Leżajsku, Sandomierzu i w innych miejscowościach na Podkarpaciu.
W trakcie śledztwa ustalono, że sędzia L. otrzymywał od Mariana D. łapówki co najmniej w wysokości 30 tys. zł. Oprócz pieniędzy, miał od przedsiębiorcy przyjąć alkohol, córce sędziego zasponsorował wycieczkę zagraniczną na Wyspy Kanaryjskie, biznesmen opłacał również sędziowskie spotkania integracyjne.
W aferze podkarpackiej na ławie oskarżonych posadzono już wcześniej m.in. Annę H., byłą szefową Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie; Zbigniewa N., byłego szefa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie oraz Janusza W., byłego dyrektora rzeszowskiej delegatury Urzędu Ochrony Państwa (obecnie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego).
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl