Ciąg dalszy afery korupcyjnej z udziałem Marka G., znanego rzeszowskiego psychiatry. Policjanci zatrzymali 50 osób, które wręczały lekarzowi łapówki za wystawianie „lewych” zaświadczeń o niezdolności do pracy.
Jak nas poinformowała w czwartek Ewa Romankiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, we wtorek i w środę (13 i 14 lutego) policjanci zatrzymali 50 osób podejrzanych o wręczenie łapówek w zamian za wystawienie zwolnień lekarskich.
– To kolejny etap nadzorowanego przez nas postępowania przeciwko rzeszowskiemu psychiatrze Markowi G. oraz rejestratorce medycznej Annie W. – poinformowała prokurator Ewa Romankiewicz.
Marek G., który pracował w rzeszowskim szpitalu MSWiA, prowadził także prywatny gabinet lekarski przy ulicy Kolejowej w Rzeszowie. Anna W. była rejestratorką w tym gabinecie. Oboje zostali zatrzymani na początku października 2017 roku. Usłyszeli ponad 90 zarzutów korupcyjnych oraz dotyczących poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej. Oboje częściowo przyznali się do winy.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Anna W. miała uprawnienia do wystawiania zaświadczeń lekarskich ZUS ZLA o czasowej niezdolności do pracy. Marek G. zawarł ze swoją sekretarką porozumienie, z którego wynikało, że kobieta mogła wystawiać zaświadczenia lekarskie w imieniu psychiatry, gdy ten w tym czasie przebywał za granicą.
Prokuratura pod lupę wzięła lata 2016-2017. Śledczy twierdzą, że tylko w 2016 roku Anna W. przyjęła od kilkudziesięciu osób łapówki w wysokości ok. 100 zł każda w zamian za wystawianie pacjentom „lewych” zaświadczeń o niezdolności do pracy.
– Kobieta wypisała szereg zwolnień lekarskich, które następnie były podstawą do wypłacenia wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy przez pracodawcę lub zasiłku chorobowego przez ZUS – relacjonuje Ewa Romankiewicz.
Z ustaleń śledczych wynika, że pacjenci, którzy dostali „lewe” zaświadczenia lekarskie w ogóle nie byli badani przez Marka G. Na polecenie prokuratury policjanci zatrzymali 50 osób, które za łapówki dostały fikcyjne zaświadczenia.
– Zatrzymane osoby po przesłuchaniu zostały zwolnione. Wobec nich zastosowano poręczenia majątkowe w wysokości 1000 zł – dodaje prokurator Romankiewicz.
Zarówno Marek G., jak i Anna W. nadal przebywają w areszcie. Niedawno Sąd Rejonowy w Rzeszowie przedłużył im areszt do 31 marca br. Psychiatrze i jego sekretarce grozi do 10 lat więzienia.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl