PiS chciało odwołania czterech przewodniczących komisji, którzy należą do proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa. W rezultacie odwołano dwóch, jednak nie wiadomo, czy uchwała ma moc prawną.

[Not a valid template]

 

Wtorkowa sesja Rady Miasta Rzeszowa zaczęła się od awantury. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Waldemar Szumny (PiS) zgłosił propozycje odwołania czterech  przewodniczących komisji obsadzonych przez ludzi Rozwoju Rzeszowa.

– Nie są to wnioski polityczne – znaczył na początku radny Szumny. – Nie będę tu  argumentował, by nie zabierać czasu. Jeśli państwo uważają, że przewodniczący komisji dobrze wykonują przydzielone im zadania i z własnej inicjatywy zgłaszają propozycje do działań komisji, to niech głosują przeciw.

Szumny zaznaczał, że niczego nie sugeruje, ale dziwił się, dlaczego w siedmiu komisjach, sześć funkcji przewodniczących zajmują członkowie jednego klubu Rozwój Rzeszowa. Do odwołania zgłosił czterech przewodniczących: Czesława Chlebka (Komisja Kultury, Sportu i Turystyki) i Waldemara Wywrockiego (Komisja Promocji i Współpracy z Zagranicą), Stanisława Ząbka (Komisja Ekonomiczno-Budżetowa) i Bogusława Saka (Komisja Gospodarki Komunalnej, Mieszkalnictwa i Ochrony Środowiska).

Czystka przed wyborami

– Dziwi mnie, że PiS bawi się w odwoływanie przewodniczących i robi czystki zawsze przed wyborami. Można powiedzieć, że to już taki zwyczaj – przekonywał Konrad Fijołek, wiceprzewodniczący rady (SLD). – Powiedzcie jasno – tak się bawimy i chcemy wszystko rozwalić, bo zbliżają się wybory. I proszę nie wmawiać, że nie jest to sprawa polityczna, skoro chcecie odwołać czterech przewodniczących z jednego klubu.

Do dyskusji nad wnioskiem PiS włączyła się również radna niezależna Marta Niewczas. – Porozmawiajmy merytorycznie, o tym, co zostało w tych komisjach zrobione. Prawda jest taka, że nie było żadnych własnych inicjatyw, nie zaproszono nikogo z kim można by dyskutować na temat polepszenia sportu w Rzeszowie, nie było opracowanej strategii, tylko klepaliśmy przygotowane uchwały. Bądźmy szczerzy, mnie też odwołano politycznie – dodała była wiceprzewodnicząca rady.

Niewczas straciła stanowisko, gdy przeszła do Twojego Ruchu, wiceprzewodniczącą rady była z rekomendacji SLD.

Nastroje próbował studzić prezydent Tadeusz Ferenc. – Popatrzmy, ile się w Rzeszowie dzieje rzeczy związanych ze sportem, budujemy stadiony, organizowane są maratony, powstają sale i hale sportowe. W rankingach, jeśli chodzi o sport i kulturę, Rzeszów znajduje się w czołówce – argumentował Ferenc, prosząc radnych by skupili się nie na ataku na swoich kolegów, ale na tym, co się dzieje w mieście. – Dlaczego w was tyle zawiści? – pytał prezydent.

– Tu nie chodzi o sport w mieście, bo rzeczywiście się dużo dzieje, tu chodzi o komisje i to jak działają – tłumaczył przewodniczący rady Andrzej Dec (PO).

Przewodniczący komisji sportu Czesław Chlebek bronił się argumentując, że Marta Niewczas nie ma pojęcia o pracy w komisjach, bo zamiast w nich uczestniczyć siedziała w Radio Rzeszów. – Dla mnie utrata stołka nie jest czymś wielki, bo ja tu nie jestem dla stołków – przekonywał Chlebek.

Z Fijołkiem zgodził się Waldemar Wywrocki. – To nie przypadek, że wszyscy, którym się teraz odbiera stanowiska pochodzą z klubu Rozwój Rzeszowa – mówił.

Uchwała trafi do wojewody?

W rezultacie odwołano dwóch przewodniczących: Czesława Chlebka (Komisja Kultury, Sportu i Turystyki) i Waldemara Wywrockiego (Komisja Promocji i Współpracy z Zagranicą). Za odwołaniem Chlebka było 14 radnych (oprócz członków PiS i PO, także Grzegorz Budzik z SLD oraz Marta Niewczas) przeciw było 9. Za odwołaniem Waldemara Wywrockiego zagłosowało 12 radnych (PiS, Niewczas oraz większość radnych PO), przeciw było również 9 radnych.

Na odwołanie Stanisława Ząbka i Bogusława Saka radni się nie zgodzili.

W trakcie dyskusji wiceprzewodniczący rady Konrad Fijołek stwierdził, że na wniosku o odwołanie przewodniczących klubów nie ma podpisu wnioskodawców oraz uzasadnienia odwołania. Chciał cofnąć porządek obrad. Nie zgodził się na to jednak przewodniczący rady, który zasugerował Fijołkowi by wniosek w tej sprawie złożył do wojewody, który jest właściwym organem do rozstrzygnięcia tego problemu.

– Widzę, że narodziła się u nas nowa koalicja PO, PiS i Twój Ruch – podsumował Fijołek.

– Nie zawieraliśmy żadnych koalicji, tylko radni od dłuższego czasu skarżą się, że na komisjach sportu i promocji praca idzie złym rytmem i posiedzenia w ogóle się nie odbywają – przekonywała Jolanta Kaźmierczak, przewodnicząca klubu PO. – Komisja promocji zbiera się raz na kwartał, a komisja sportu tylko opiniuje projekty uchwał, nie ma żadnej inicjatywy z ich strony. To jest wniosek czysto merytoryczny, który nie zawiera w sobie nic z polityki.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama