Ponad 250 Polaków utknęło na Kubie z powodu awarii Dreamlinera, należącego do Polskich Linii Lotniczych LOT. Wśród poszkodowanych są także mieszkańcy Rzeszowa.
Jak nas poinformowali Czytelnicy Rzeszów News, Polacy utknęli na lotnisku Varadero na Kubie, leżącym w pobliżu kurortu Varadero. Lotnisko jest drugim pod względem ważności – po lotnisku hawańskim – portem na Kubie.
– Nie wiadomo dlaczego, ale samolot nie odleciał. Polakom oddano bagaże i nie poinformowano, kiedy wrócą do Polski – przekazują nam Czytelnicy.
Dreamliner, którym mieli lecieć Polacy, a wśród których są także mieszkańcy Rzeszowa, został wyczarterowany przez biuro podroży Rainbow.
Emilia Bratkowska, dyrektor ds. marketingu i public relations w Rainbow, w rozmowie z Rzeszów News potwierdza, że Dreamliner, którym miały lecieć 252 osoby, w środę o godz. 22:40 czasu miejscowego nie wystartował z lotniska na Kubie.
– Załoga samolotu zgłosiła awarię. Przez okoły trzy godziny próbowali ją usunąć mechanicy LOT-u, ale niestety to się nie udało. Zaczęliśmy szukać hoteli dla klientów, do których trafili po kilku godzinach. Nikt nigdzie nie koczował. Oczywiście, klienci przez chwilę czekali na lotnisku, zanim LOT zdecydował, czy awarię uda się usunąć – mówi Emilia Bratkowska.
Klienci Rainbow w tej chwili przebywają w hotelach. Biuro podróży przewiduje, że Polacy spędzą w hotelach jeszcze około 9-10 godzin i Dreamliner, po naprawie, wystartuje z Kuby w czwartek wieczorem czasu polskiego.
– LOT jeszcze nie potwierdził, o której godzinie będzie dokładnie wylot. Opóźnienie w starcie Dreamlinera maksymalnie wyniesie 24 godziny – dodaje Emilia Bratkowska. Wiadomo, że Dreamlinerem mają lecieć Polacy z kilku wycieczek na Kubę.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl