– Nie po to miasto tyle inwestuje w drogi, by były niszczone przez przeciążone samochody ciężarowe – przekonują rzeszowscy urzędnicy. Przy „wlotówkach” do Rzeszowa będą zamontowane wagi.
– Cały czas powtarzam, że gorsze zniszczenia i straty zrobi na drodze przeciążony samochód ciężarowy niż kilkadziesiąt osobowych. Dlatego postanowiliśmy na drogach wlotowych do Rzeszowa zainstalować wagi, które będą kontrolować wjeżdżające do Rzeszowa pojazdy – wyjaśnia Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie
Wagi znajdą się na ul. Podkarpackiej, Warszawskiej, Lubelskiej, Krakowskiej i Lwowskiej. To wmontowane w jezdnię czujniki nawierzchniowe przez które będą wjeżdżać do Rzeszowa wszystkie samochody.
– Miasto nie ma możliwości karać kierowców, którzy przekraczają tonaż. Takie moce ma Inspekcja Transportu Drogowego, tylko, że oni działają na zasadzie kontroli wyrywkowej. Teraz kiedy przeciążony samochód wjedzie na taką wagę, to system od razu zarejestruje, która z osi jest przeciążona i wyśle informację, wraz ze zdjęciem samochodu, do odpowiednich służb – przekonuje dyrektor Magdoń.
Na początku informacja o przekroczonym tonażu pojawi się na zainstalowanej przy drodze tablicy świetlnej, która będzie należeć do Centrum Obszarowego Sterowania Ruchem. COSR powstaje w budynku przy Targowej 1 w ramach tzw. rzeszowskiego programu transportowego.
ITD na podstawie przekazanych do niej informacji, przeciążony samochód weźmie na precyzyjną wagę, która jeszcze raz dokładnie zważy samochód i wymierzy kierowcy odpowiednią karę.
System powinien zacząć funkcjonować jeszcze w tym roku. – Dokładnie nie wiemy kiedy, ponieważ obecnie trwa przetarg na zakup urządzeń, a w jego ramach chcemy zakupić nie tylko wagi, ale także tablice i kamery – dodaje Magdoń. – Zwycięzca przetargu opracuje również dokumentację techniczną oraz montaż urządzeń. Mamy nadzieję, że wykonawcę uda się wyłonić już w marcu.
Przybliżona cena zakupu i montażu urządzeń na jedną wagę to ok. 600 tys. zł.
– Niektórzy kierowcy specjalnie zwiększają obciążenie swoich aut, bo mogą na tym więcej zarobić, jednak kary za takie wykroczenie sięgają nawet kilku tysięcy złotych. Mamy nadzieję, że kierowcy mając świadomość, że takie wagi stoją na rzeszowskich „wlotówkach” dobrze się zastanowią nim wjadą niszczyć rzeszowskie ulice – dodaje Magdoń.
redakcja@rzeszow-news.pl