– Via Carpathia otwiera nam drogę na świat, na lepszą przyszłość. Jest też symbolem rozwoju, polskiego rozwoju – mówiła w poniedziałek w Łańcucie premier RP Beata Szydło.
Szefowa polskiego rządu wzięła udział w konferencji w Muzeum-Zamek, gdzie trzy kolejne województwa – podlaskie, mazowieckie i lubelskie – podpisały porozumienie w sprawie jak najszybszej realizacji budowy szlaku komunikacyjnego Via Carpathia, łączącego północ i południe Europy.
Szydło: Czas na wykorzystanie szansy
Poniedziałkowa konferencja była również związana z 10. rocznicą podpisania tzw. deklaracji łańcuckiej, którą w 2006 r. w Łańcucie podpisali ministrowie transportu Polski, Litwy, Słowacji i Węgier. Inicjatorem deklaracji był prezydent RP śp. Lech Kaczyński, którego nazwisko kilka razy przywoływano podczas dzisiejszej konferencji.
– Naszym obowiązkiem jest to dzieło [śp. Lecha Kaczyńskiego – red.] kontynuować i realizować te projekty – mówiła premier Beata Szydło.
Via Carpathia przebiegać ma z Kłajpedy i Kowna na Litwie przez Białystok, Lublin, Rzeszów i słowackie Koszyce do Debreczyna na Węgrzech, a dalej do Rumunii, Bułgarii i Grecji. W Polsce droga ma liczyć łącznie niecałe 700 km i przebiegać drogami S8 i S19.
Szydło podkreślała, że poniedziałkowe wydarzenie ma „trzy wymiary”. Pierwszy to wspomniana 10. rocznica podpisania deklaracji łańcuckiej na rzecz Via Carpathia. Drugim – zdaniem szefowej polskiej rządu – jest poprawa komunikacji pomiędzy północą a południem Europy.
– To szlak, który ma niezwykłe i strategiczne znaczenie. Europa Środkowo-Wschodnia zdaje sobie sprawę, że to jest jej czas. To czas to, żebyśmy wykorzystali naszą szansę. Via Carpathia wpisuje się doskonale w te szanse, które otwierają się przed naszym regionem – mówiła premier Szydło.
Woli zabrakło, 10 lat nie zmarnowano
Jej zdaniem, ważne jest to, żeby „nie zmarnować tych szans”, a to według Beaty Szydło „zależy wyłącznie od naszej determinacji, od naszej ciężkiej pracy”. PiS twierdzi, że budowa Via Carpathia jest priorytetem obecnego rządu.
– Po 10 latach od podpisania deklaracji łańcuckiej, ten czas nie został zmarnowany, ale teraz przychodzi ten najważniejszy moment, kiedy tak naprawdę rozpoczynamy realizację tej inwestycji – mówiła Beata Szydło.
Podkreślała ogromną rolę w realizacji szlaku Tomasza Poręby, podkarpackiego europosła PiS, który od lat przekonuje Brukselę, by dała pieniądze na budowę Via Carpathia. – W ostatnich latach brakowało woli politycznej, aby budować Via Carpathia. Dzisiaj ta wola jest – twierdzi Poręba.
Beata Szydło mówiła, że trzecim wymiarem poniedziałkowej konferencji jest rozwój i szansa dla Polski Wschodniej. PiS od wielu lat powtarza, że Polska będzie się dopiero wtedy rozwijała, jeżeli ten rozwój będzie zrównoważony.
– Dla mojego rządu projekty realizowane na ścianie wschodniej są niezwykle ważne, są priorytetem. Zrównoważony rozwój musimy rozumieć jako ten, który daje równe szanse wszystkim regionom, które do tej pory miały najmniej szans, które nie były dostrzegane – mówiła premier Szydło.
Zaznaczała, że „Polska ma ogromną szansę przed sobą, potencjał”. – Via Carpathia otwiera nam drogę na świat, na lepszą przyszłość. Jest też symbolem rozwoju, polskiego rozwoju – dodawała Beata Szydło.
Co Europa Środkowo-Wschodnia pokazuje?
Premier RP liczy, że dzięki Via Carpathia Europa będzie patrzeć na nasz region „zupełnie inaczej”.
– Żeby Europa Środkowo-Wschodnia w UE była tym regionem, który nie tylko najszybciej się rozwija, ale pokazuje, jak można wspólne działać dla dobra wspólnego, dla dobrej przyszłości Europy, Polski i partnerów, sąsiadów, którzy razem z nami podejmują jakże ważne wyzwane – powiedziała Beata Szydło.
– Wiele było sporów, wiele było sytuacji kontrowersyjnych, ale dziś wszyscy którzy się tu zgromadzili są na pewno przekonani, zdeterminowani do tego projektu i można ich zaliczyć do przyjaciół tego szlaku komunikacyjnego – dodał Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki.
Rząd PiS liczy na to, że cały szlak Via Carpathia uda się zrealizować do 2030 r.
– To jeden z najważniejszych projektów komunikacyjnych dla Polski i Europy. Jest projektem, z którego będą korzystały także państwa spoza Unii Europejskiej – dodał Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa.
Beata Szydło po konferencji w Łańcucie pojechała jeszcze do Markowej, gdzie odwiedziła Muzeum im. Rodziny Ulmów. Tam złożyła wieniec pod tablicą upamiętniającą ofiary Holocaustu, zapaliła też znicz pod ścianą z listą nazwisk Polaków Ratujących Żydów na Podkarpaciu.
(ram, kaw)
redakcja@rzeszow-news.pl