„Chopina” czy „Szopena”? Rzeszowscy radni chcą, by nazwa ulicy w centrum miasta przestała być powodem do kpin i kuriozalnych sytuacji.
Nazwa ulica Szopena, spolszczony zapis nazwiska polskiego kompozytora, obowiązuje od ponad 20 lat.
– Zmiana nazwy jest o tyle konieczna, iż dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji jak chociażby nazwa Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 im. Fryderyka Chopina, który mieści się przy ul. Szopena – mówi Waldemar Szumny (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta. – Nazwa szpitala wywołuje zawsze na twarzach uśmiech osób, które do Rzeszowa przyjeżdżają – dodaje.
Problem z zapisem nazwy ulicy ma też Filharmonia Podkarpacka, która również mieści się przy ul. Szopena. Gdy muzycy koncertują w całym świecie jako adres instytucji zawsze podają nazwę „Chopin”, bo wersja spolszczona nic nikomu nie mówi.
– „Chopin” i „Szopen” to inne słowa, chociaż wciąż ta sama osoba. Nikt jednak poza granicami naszego kraju nie będzie dociekał, czy aby na pewno. Zapis „Chopin” automatycznie wszystkim kojarzy się z polskim kompozytorem – uważa Waldemar Szumny.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta o zmianie zapisu ul. Szopena na Chopina rozmawiał nieraz jeszcze z nieżyjącym już Markiem Czarnotą, znawcą historii Rzeszowa, który również był zwolennikiem zmiany pisowni ulicy.
– To nie jest pomysł polityczny – podkreślał Szumny. – Radni z innych klubów są również przychylni tym zmianom, dlatego teraz wracamy do tego pomysłu, gdy klimat do dyskusji na ten temat jest lepszy – dodaje.
Temat zmiany nazwy ulicy ma być przedmiotem obrad sesji Rady Miasta Rzeszowa, która odbędzie się 20 grudnia.
Przy okazji wykryto również błąd fleksyjny w nazwie al. Kopisty. Na tabliczkach widnieje zapis „aleja Kopisto”. Zapis jest błędny, ponieważ wszystkie nazwiska w języku polskim powinno się odmieniać. Wynika to ze specyfiki naszego języka ojczystego, który należy do grupy języków fleksyjnych tzn. takich, które zawsze odmieniamy.
Wraz ze zmianą sposobu zapisywania ul. Szopena idą również zmiany dokumentów osób, które przy tej ulicy mieszkają.
– Teoretycznie jeśli chodzi o wymianę dowodów osobistych problemu może nie być, ponieważ na nowych dokumentach nie widnieje adres zameldowania, a stare prędzej czy później i tak stracą ważność – mówi Marcin Stopa, sekretarz Urzędu Miasta Rzeszowa.
Problem zacznie się z wymianą dowodów rejestracyjnych i praw jazdy, za które mieszkańcy będą musieli zapłacić prawie 200 zł.
– Nie chcemy nikomu utrudniać życia. Jeśli znajdziemy możliwość prawną, to te koszty obniżymy do minimum. Zastrzegam jednak, że zmiana pisowni ulicy nie jest zmianą administracyjną, jak np. w przypadku Bzianki, która od przyszłego roku zostanie przyłączona do Rzeszowa – wyjaśnia Stopa.
Po zmianach administracyjnych w Bziance będzie można za darmo w punkcie obsługi mieszkańców wymienić dowód osobisty. Za wymianę prawda jazdy trzeba będzie uiścić opłatę ewidencyjną w wysokości 50 groszy, a 2 zł w przypadku wydania nowego dowodu rejestracyjnego, wymiany tablic rejestracyjnych i zmiany wpisu do karty pojazdu.
Gdy nastąpi zmiana pisowni ul. Szopena bardzo prawdopodobne, że osoby, które przy niej mieszkają, na takie ulgi liczyć nie będą mogły.
redakcja@rzeszow-news.pl