Nad wiek dojrzałym i rezolutnym chłopcem okazał się 3-latek z Łańcuta. Chłopiec zadzwonił do babci, informując, że nie może dobudzić mamy w łazience. Kobieta zaalarmowała policjantów.
Do zdarzenia doszło w czwartek tuż po godz. 10:30. Do komendy policji zatelefonowała zdenerwowana mieszkanka Łańcuta, informując, że coś złego mogło stać się jej córce, która mieszka na os. gen . Maczka.
– Kilka minut wcześniej zadzwonił jej 3-letni wnuczek, mówiąc, że mama jest w łazience i nie reaguje na jego wołanie, ani na płacz jego 6-miesięcznej siostrzyczki – relacjonuje Wojciech Gruca, rzecznik łańcuckiej policji.
Dyżurny łańcuckiej komendy natychmiast wysłał policjanta pod wskazany adres. O całym zdarzeniu powiadomił również pogotowie ratunkowe i straż pożarną. – Policjantowi i ratownikom medycznym drzwi otworzyła 30-letnia kobieta. Wyjaśniła, że źle się poczuła i zasłabła w łazience. Dopiero jej 3-letni syn ją dobudził – dodaje Gruca.
Kobiecie pomocy medycznej udzielił lekarz pogotowia, natomiast strażacy sprawdzili mieszkanie pod kątem obecności tlenku węgla. Instalacja gazowa okazała się szczelna, a matka małego bohatera nie wymagała hospitalizacji.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl