Ratusz uzyskał pozwolenie wodno-prawne od Wód Polskich w Krośnie. Może starać się już o ZRID u wojewody.
To, że połączenie ulicy Podkarpackiej z aleją Sikorskiego, które planowane jest od lat, nareszcie powstanie, jest coraz bardziej prawdopodobne.
W piątek poinformowaliśmy, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze odrzuciło zaskarżenie pozytywnej decyzji środowiskowej na budowę obwodnicy południowej Rzeszowa, które złożyli mieszkańcy Budziwoja i Białej.
Teraz miasto uzyskało pozwolenie wodno-prawne od Wód Polskich w Krośnie, co oznacza, że może złożyć wniosek o zgodę na realizację inwestycji drogowej do wojewody podkarpackiego Ewy Leniart.
– Mamy komplet dokumentów – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa. – Ok. 10 grudnia złożymy wniosek o ZRID w urzędzie wojewódzkim.
Ile czasu na jego rozpatrzenie ma Ewa Leniart? – Ustawowo trzy miesiące – dodaje Chłodnicki. – Ale oczywiście może ono nastąpić szybciej – uważa.
Nie bez przyczyny. W czerwcu w urzędzie wojewódzkim padły obietnice, że ZRID dla obwodnicy południowej zostanie wydany ekspresowo. Marek Bajdak, dyrektor Wydziału Nieruchomości Urzędu Wojewódzkiego, przekonywał latem, że nawet w ciągu 52 dni.
Jeśli wojewoda podkarpacki zgodzi się na budowę, pozostanie jeszcze jedna przeszkoda – pieniądze. Miasto nie jest w stanie samodzielnie zrealizować inwestycji, która ma kosztować nawet 450 mln zł.
Dlatego zgłosiło ją do Krajowego Planu Odbudowy. To unijny program, który wspiera gospodarkę osłabioną przez pandemię koronawirusa.
Kiedy jednak nastąpi jego rozstrzygnięcie, na razie nie wiadomo. – Prawdopodobnie do końca roku. Bardzo na to liczymy. Ministerstwo nie podało jednak oficjalnego terminu – tłumaczy Maciej Chłodnicki.
Przypomnijmy, że obwodnica ma liczyć ok. 6 km. Pobiegnie osiedlami: Zwięczyca, Budziwój i Biała.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl