Mimo potężnej ulewy, która w piątkowe popołudnie przeszła nad Rzeszowem, strażacy nie mieli zbyt dużo pracy. Ale rzeszowskie ulice były pod wodą.
Na ulicach Nowowiejskiej i Piłsudskiego zostały powalone drzewa. „Ulicą Sikorskiego samochody jechały chodnikami z powodu zalania drogi” – napisał do nas pan Sławomir, który przesłał nam zdjęcia.
Zalane było również skrzyżowanie ul. Kozienia z al. Powstańców Warszawy. Od pana Piotra dostaliśmy zdjęcie, na którym widać zalane parkingi Castoramy i E.Leclerca.
Gorzej było poza Rzeszowem. W Boguchwale i Mogielnicy spadające drzewa uszkodziły linie energetyczne. Strażaków do usuwania powalonych drzew wzywano też do Woli Rafałowskiej.
– Jak na taką ulewę, to na naszym terenie było spokojnie – mówi Grzegorz Wójcicki, rzecznik rzeszowskiej straży pożarnej.
Po burzy wyszła tęcza, którą na zdjęciu uwiecznił pan Kazimierz.
redakcja@rzeszow-news.pl